Andrzej Duda pytany był o zarzuty kandydatów z opozycji, którzy twierdzą, że nie mogą prowadzić normalnej kampanii, podczas gdy prezydent, z racji swoich obowiązków, ma więcej szans na pokazanie się wyborcom. Duda odparł, że wyłącznie sprawuje swoją funkcję. – Gdybym nie działał w okresie epidemii, nie realizował swojej funkcji, to ci sami politycy krzyczeliby, że „Duda kompletnie nie zdał egzaminu, bo zrealizował swojej funkcji” – tłumaczył.
Prezydent zaznaczył, że sam jest poszkodowany brakiem spotkań z wyborcami, które były jego atutem. – Jeżeli popatrzymy na samą kwestię kampanii, to mnie najbardziej dotknął ten zakaz wprowadzony jakichkolwiek spotkań o charakterze publicznym, dlatego że te spotkania z wyborcami, które ja tak bardzo lubię, zawsze uważałem za moją mocną stroną – mówił Duda. Wyjaśnił, że lubił kontakt bezpośrednio z ludźmi, a na spotkania z nim przychodziły tysiące osób. – W moim przekonaniu to ja najbardziej na tym tracę – wskazał.
Czytaj też:
Budka spotkał się z Gowinem. Będzie kompromis w sprawie wyborów prezydenckich?