Jeżeli chociaż trochę interesujesz się obserwacją nocnego nieba, to na pewno masz mocno wyrobioną opinię o satelitach Starlink. Od kilku miesięcy polaryzują one bowiem środowisko miłośników kosmosu. Jedni je kochają, drudzy nienawidzą. Ci pierwsi cieszą się z możliwości obserwowania widowiskowych przelotów grup satelitów, drudzy uważają, że zaśmiecają one nocne niebo i utrudniają obserwacje astronomiczne.
Obie strony mają rację. Faktycznie przelot pociągu, który jest charakterystyczny dla nowych partii satelitów, które nie zdążyły ustawić się na właściwych orbitach, robi duże wrażenie. Faktem jest też to, że astronomowie mocno narzekają na to, że obiekty przeszkadzają w obserwacjach, w tym również tych prowadzonych w wielkich teleskopach naukowych.
Elon Musk obiecuje zmiany
Wczoraj uwagę internautów przykuł głównie fakt przelotu partii Starlinków nad Polską. Niemal w tym samym momencie, bo niecałe pół godziny później, miało miejsce jeszcze jedno, ważne wydarzenie. Z przylądka Canaveral startowała bowiem rakieta Falcon 9, na której pokładzie było kolejnych 60 satelitów systemu.
Tim Dodd, popularyzator astronomii i youtuber znany jako Everyday Astronaut zapytał o widoczność satelitów na swoim koncie na Twitterze. Jego zdaniem w ostatnim czasie są one zdecydowanie bardziej widoczne. Na pytanie odpowiedział Elon Musk, który twierdzi, że jest to zjawisko czasowe i wynika z faktu, że w czasie tak zwanego "parkowania na orbicie", czyli wtedy, gdy satelita przemieszcza się ona docelowe miejsce, słońce o wschodzie i zachodzie mocniej odbija się od jego paneli słonecznych. Szef SpaceX obiecał także, że kolejne partie satelitów będą pokryte już specjalnymi powłokami, które będą redukować refleksy, a co za tym idzie, będą mniej widocznie z Ziemi.
Elon Musk poinformował także w charakterystyczny dla siebie sposób, że na orbicie znajduje się już 420 satelitów systemu Starlink.
Kosmiczny internet
Satelity dostarczono na orbitę Ziemi już parokrotnie. Po raz pierwszy nastąpiło to w maju 2019 roku. Docelowo na orbicie znaleźć się ma ponad 12 tys. satelitów, które komunikując się ze sobą, stworzą dwie sztuczne konstelacje. Jednak z nich ma się składać z 4409, druga z 7518 satelitów Starlink.