Orędzie Marszałka Senatu. „Jeśli przez przełożenie wyborów uratujemy choć jedno życie, to warto tak postąpić”

Orędzie Marszałka Senatu. „Jeśli przez przełożenie wyborów uratujemy choć jedno życie, to warto tak postąpić”

Tomasz Grodzki
Tomasz Grodzki Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
– Wszystkie partie i ugrupowania muszą odłożyć na bok doraźne spory polityczne i razem uczynić wszystko, aby nie dopuścić do igrania z bezpieczeństwem rodaków w środku pandemii. Jeśli przez przełożenie wyborów uratujemy choć jedno życie, to warto i trzeba tak postąpić – powiedział w specjalnym orędziu Marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

– Wszyscy staramy się znosić restrykcyjne ograniczenia, rozumiejąc, że jest to niezbędny element walki z pandemią i jednocześnie marząc, aby koszmar zarazy skończył się jak najszybciej. Godne potępienia są natomiast ataki na personel medyczny, które pojawiają się w przestrzeni publicznej. Chylę czoła przed lekarzami, pielęgniarkami, ratownikami medycznymi, diagnostami, farmaceutami i wszystkimi, którzy z poświęceniem i oddaniem ratują zdrowie i życie Polek i Polaków – mówił w specjalnym orędziu Tomasz Grodzki.

Marszałek Senatu podkreślił, że wobec dramatyzmu sytuacji nie ma ważniejszej sprawy, niż zmobilizowanie całego potencjału finansowego, organizacyjnego, intelektualnego i legislacyjnego państwa do skutecznej walki z wirusem. Tym kierują się senatorowie demokratycznej większości. – Rządzący z kolei ogłosili, że chcą przeprowadzić wybory prezydenckie 10 maja, w formie korespondencyjnej, choć cały świat przekłada różne wybory na późniejsze terminy. Niektórzy przedstawiciele rządu i niektóre media zarzucają Senatowi, że złośliwie opóźnia rozpatrzenie ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Z całą mocą oświadczam, że to nieprawda. W Senacie w ramach przysługujących nam konstytucyjnie 30 dni wykonujemy to, czego nie zrobił Sejm: zapytaliśmy o opinię między innymi Państwową Komisję Wyborczą, Rzecznika Praw Obywatelskich, Sąd Najwyższy, epidemiologów czy pocztowców – wyjaśnił polityk.

twitter

„Głęboko wierzę, że nasz wielki naród przetrwa straszny czas”

Tomasz Grodzki dodał, że samorządowcy wskazują na naruszenia prawa związane z ujawnianiem spisów wyborców Poczcie Polskiej. – Polonia protestuje, gdyż w wielu miejscach obawia się, że zostanie pozbawiona możliwości głosowania. Organizacja wyborów w szczycie epidemii to narażanie zdrowia i życia Polek i Polaków. Martwimy się o to czy nasze dzieci, wnuki, rodzice i dziadkowie będą zdrowi i czy przeżyją, czy nie zostaniemy skazani na głodowe dochody i czy nie stracimy pracy.Lekarze, pielęgniarki, ratownicy, laboranci, farmaceuci martwią się, czy dostaną odpowiednie środki ochronne, drżą, czy za walkę o życie i zdrowie chorych nie przyjdzie im zapłacić najwyższej ceny. Bolesne poczucie niepewności jutra towarzyszy nam teraz każdego dnia. To są nasze codzienne troski i zmartwienia, a nie wybory, które, jak uczy doświadczenie innych krajów, przeprowadzone w trakcie pandemii przyczyniają się do eksplozji zachorowań – podkreślał marszałek Senatu.

Zdaniem Grodzkiego, jeśli wybory zwiększają ryzyko igrania ze zdrowiem i życiem, to naszym moralnym obowiązkiem i koniecznością jest przełożenie ich na czas, w którym pokonamy epidemię, przywrócimy normalne funkcjonowanie państwa i każdego z nas. – Niepohamowana żądza władzy nie może triumfować nad walką o zdrowie i życie – nad przetrwaniem narodu. Wszystkie partie i ugrupowania muszą odłożyć na bok doraźne spory polityczne i razem uczynić wszystko, aby nie dopuścić do igrania z bezpieczeństwem rodaków w środku pandemii. Jeśli przez przełożenie wyborów uratujemy choć jedno życie, to warto i trzeba tak postąpić. Głęboko wierzę, że nasz wielki naród przetrwa straszny czas i wyjdzie z tego bolesnego doświadczenia mądrzejszy i silniejszy – podsumował.

Czytaj też:
Szumowski: Szczyt zachorowań na COVID-19 może nastąpić jesienią