„Polska stoi dziś na rozdrożu i to nie tylko z powodu nieoczekiwanej pandemii, ale stosowanego przez obecną władzę systematycznego łamania konstytucyjnego porządku i braku zwykłej, ludzkiej przyzwoitości. Ich wyrazem jest gotowość obozu rządzącego do przeprowadzenia wyboru prezydenta w sposób, który wykluczy z tego obywatelskiego aktu wielu rodaków żyjących poza granicami Polski” – napisała Małgorzata Kidawa-Błońska w liście skierowanym do Polonii.
Kandydatka KO zaznaczyła, że polskie obywatelstwo nie zna granic. „Polacy żyją i pracują na wszystkich kontynentach. Wasza polskość i umiłowanie Ojczyzny zderza się dziś niestety nie tylko z pandemią, ale przede wszystkim z bezwzględnością i cynizmem obecnej władzy. Mimo to, wzywam Was, Rodaków mieszkających na całym świecie do rejestrowania się na wybory prezydenckie. Może to być niezbędne, aby protestować, jeśli wybory zostaną przeprowadzone z naruszeniem prawa” – stwierdziła.
„Nic nie jest przegrane, mimo wysiłków obozu władzy”
W dalszej części listu wicemarszałek Sejmu wyraziła nadzieję, że uda się doprowadzić do tego, iż wszyscy będziemy mogli wziąć dział w uczciwych, równych, tajnych i bezpiecznych wyborach prezydenckich. „Nic nie jest przegrane, mimo wysiłków obozu władzy, nie jest stracone. Nadal jesteśmy we wspólnocie demokratycznych wartości. Każdy głos za Polską praworządną i demokratyczną, żyjącą w symbiozie z innymi krajami, Polską w europejskich i transatlantyckich strukturach liczy się i będzie ważnych dla naszej przyszłość” – podsumowała.
Czytaj też:
Wybory 10, 17 czy 23 maja, a może w sierpniu? Samorządy mogą zablokować datę