Zaskakujące doniesienia. Opozycja chce, aby Jarosław Gowin został marszałkiem Sejmu?

Zaskakujące doniesienia. Opozycja chce, aby Jarosław Gowin został marszałkiem Sejmu?

Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Z ustaleń serwisu wPolityce.pl wynika, że w najbliższy poniedziałek partie opozycyjne mogą próbować przeprowadzić zmianę na stanowisku marszałka Sejmu. Czy Elżbietę Witek zastąpi Jarosław Gowin?

Senator Jan Filip Libicki zamieścił na swoim profilu na Twitterze wpis, w którym stwierdził, że w Sejmie powstała nowa większość, która będzie chciała doprowadzić do przełożenia majowych wyborów prezydenckich. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” polityk przyznał, że jej utrzymanie jest bardzo trudne ze względu na to, że w skład większości wchodzą tak różne ugrupowania jak Konfederacja oraz partia Razem. – My jesteśmy za tym, aby w polskim prawie rozszerzyć prawo do głosowania korespondencyjnego, bo epidemia jeszcze długo będzie zagrożeniem. Ale trzeba je porządnie przygotować i przeprowadzić zgodnie z prawem w późniejszym terminie. A teraz wprowadzić stan klęski żywiołowej – stwierdził senator.

W ocenie Libickiego, jeśli opozycja utrzyma swoją większość, wówczas będzie można odwołać marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Polityk PiS mógłby jego zdaniem zastąpić były już wicepremier Jarosław Gowin. – Moim zdaniem byłoby dobrze wymienić marszałek Witek przed głosowaniem nad kodeksem wyborczym w Sejmie, ale niestety PiS może maksymalnie przetrzymać ten wniosek w zamrażarce. Niemniej możliwe jest odwołanie marszałek Witek później – stwierdził senator Libicki.

Zmiana zgłoszona już w poniedziałek?

Z ustaleń portalu wPolityce wynika, że partie opozycyjne już w najbliższy poniedziałek chcą głosić do laski marszałkowskiej kandydaturę Jarosława Gowina na marszałka Sejmu. Niezależnie od tego, co zrobi Gowin, będzie w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli nie przyjmie takiej propozycji, to opozycja będzie miała pretekst żeby z nim nie rozmawiać. Będzie „spalony” jako negocjator pomysłu nowelizacji konstytucji i przesunięcia terminu wyborów - twierdzi informator portalu dodając, że w przypadku zgody polityka na objęcie stanowiska oznaczałoby to kryzys w obozie Zjednoczonej Prawicy i trzęsienie ziemi na polskiej scenie politycznej.

Czytaj też:
Kidawa-Błońska apeluje do Polonii o rejestrowanie się na wybory prezydenckie