Protestujący krzyczeli „Zwróćcie mi moje życie!” i nieśli transparenty z napisami: „Wolność to nie wszystko, ale bez wolności wszystko jest niczym” oraz „Tato, czym jest pocałunek?”. Niektórzy z protestujących usiłowali utrzymać pewną odległość między sobą siadając na bruku w maskach, ale inni tworzyli grupy. Siedzący trzymali białe róże nawiązujące do ruchu Białej Róży, który był ruchem oporu przeciwko nazistom. – Jesteśmy tu aby dać wyraz naszym przekonaniom, aby chronić konstytucyjne prawa i wolności, a przede wszystkim wolność słowa – powiedziała jedna z uczestniczek protestu.
Demonstranci rozdawali przechodniom okolicznościową gazetę zatytułowaną „Demokratyczny opór”, w której napisano, że pandemia koronawirusa jest pretekstem do objęcia władzy przez sianie strachu. W gazecie cytowano opinie 127 lekarzy z całego świata, którzy kwestionowali konieczność ostrych ograniczeń oraz zamykania gospodarki i życia społecznego.
Protest w czasie pandemii
Doszło do niegroźnych przepychanek z policją, która zatrzymała ponad 100 osób. Rzecznik policji Thilo Cablitz oświadczył, że władze zezwoliły na kolportowanie gazety, ale nie zezwoliły na publiczną demonstrację. – W czasie (pandemii) koronawirusa i zgodnie z odpowiednimi przepisami, jesteśmy zobowiązani aby zapobiegać zgromadzeniom – powiedział. Wcześniej niemiecki Trybunał Konstytucyjny orzekł, ze ludzie mają prawo do protestów pod warunkiem przestrzegania przepisów o dystansie międzyosobowym. Była to reakcja na pozew aktywistów organizacji prodemokratycznych, którzy utrzymywali, że obostrzenia naruszają wolność zgromadzeń.
Podobnie jak dziesiątki krajów na świecie Niemcy wprowadziły surowe ograniczenia wszelkich form aktywności publicznej aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa COVID-19. Niemcy są piątym pod względem łącznej liczby przypadków zachorowań krajem na świecie, ale ze stosunkowo małą liczbą zgonów. Od poniedziałku niektóre obostrzenia będą złagodzone, m.in. będą mogły być otwarte małe sklepy, ale obowiązek utrzymywania dystansu wobec innych osób ma obowiązywać co najmniej do 3 maja.
Czytaj też:
Vital Heynen chwali polski rząd za działania ws. koronawirusa. „To była dobra decyzja”