– PiS jest kontynuacją Porozumienia Centrum i dalej stara się walczyć z patologiami – przekonywał Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla TVP Info przeprowadzonym w 30. rocznice powstania założonej przez siebie 12 maja 1990 roku partii, którą w 2001 roku de facto zastąpiło Prawo i Sprawiedliwość. W rozmowie opowiadał o historii i ideowych celach Porozumienia Centrum. Stwierdził, że na początku lat 90. jego ugrupowanie było atakowane za stawianie pytań o przestępczość i korupcję, z którą miało bezwzględnie walczyć.
– Pamiętajmy, że wtedy narastała tendencja do uznania przestępczości za normalny element życia społecznego. Miały miejsce takie wypadki jak wspólne spotkania celebrytów, dziennikarzy, ludzi kultury, bardzo znanych aktorów z kryminalistami, z gangsterami. Krótko mówiąc, ta walka była niesłychanie trudna – powiedział prezes PiS. – Mocna inicjatywa antykorupcyjna została podjęta przez PC na III kongresie tej partii. Była ona prowadzona aż do momentu, gdy mój śp. brat został ministrem sprawiedliwości i zaczął to wcielać w życie i dopiero wtedy społeczeństwo to zauważyło - stwierdził.
Kaczyński krytykuje Wałęsę
Jarosław Kaczyński mówił też o Lechu Wałęsie i krytykował jego działania z początku lat 90’, kiedy sam był szefem kancelarii byłego prezydenta. – Już pierwszy poważny spór między nami, czyli spór o datę wyborów już pokazał, że tylko względy taktyczne przemawiają za tym, aby tam dalej być. Lech Wałęsa miał różne koncepcje, których nie warto w tej chwili przypominać, ale ten proces opóźniał. Każdy, kto jakoś orientował się w polityce, musiał już wtedy wiedzieć, że nadzieje związane z Lechem Wałęsą są płonne – stwierdził Kaczyński. – Nasza formacja uchodziła za partię bardzo mocno związana z Lechem Wałęsą. Niektórzy wręcz uważali ja za formacje prezydencką. Takie szybkie oderwanie się było przedsięwzięciem politycznie ryzykownym, więc ileś miesięcy trwało – dodał.
Przekonywał też, że do momentu wyborów parlamentarnych w 1991 roku spór był sporem głównie wewnętrznym, który jedynie czasem stawał się publiczny. – Dopiero starcie o rząd Jana Olszewskiego pokazało, że te drogi są zupełnie odmienne – stwierdził prezes PiS.
Skrytykował też działania byłego prezydenta w tamtym czasie. – Wałęsa blokował m.in. zmiany sprawy dotyczące emerytur dla byłych ubeków i to, co było związane z lustracją i ewentualną dekomunizacją. Mówił wtedy o wspieraniu lewej nogi i rzeczywiście w jakiejś mierze zbliżył się do obozu komunistycznego – stwierdził Kaczyński.
Jaka była rola Lecha Kaczyńskiego?
Prezes PiS mówił też o roli swojego brata w powstaniu PC. – Porozumienie Centrum, którego mój brat nigdy nie był nawet zwykłym członkiem nie mogłoby bez niego powstać. Kiedy zaczęło powstawać mój brat był pierwszym zastępcą przewodniczącego związku. Na co dzień ze względu na pewne deficyty Lecha Wałęsy po prostu nim kierował – przekonywał Jarosław Kaczyński mówiąc o okresie 1990-1991. – To bardzo ułatwiało zbieranie ludzi wokół tygodnika „Solidarność”. Właśnie to zbieranie ludzi prowadziło do powstania partii – dodał.
Kaczyński przekonywał też, że rola jego brata Lecha, mimo że nie pierwszoplanowa, to była kluczowa w ówczesnej polityce. – W żadnym razie nie można oderwać wielkiej próby zmiany polskiej historii od nazwiska Lecha Kaczyńskiego. Nie zaczął on odgrywać roli dopiero po powstaniu Prawa i Sprawiedliwości, którego był pierwszym prezesem. Tak działo się od początku. Jego rola była trochę inna. Działał troszkę z boku, ale ta rola była ciągle rolą decydującą – stwierdził prezes PiS.