– Moim kandydatem jest Małgorzata Kidawa-Błońska. Oczywiście wybory, w których startowała się nie odbyły. Przewodniczący Borys Budka mówi, że mamy nowe otwarcie. Teraz trzeba szybkich, twardych decyzji co robimy. Jestem przekonany, że jeśli ruszymy na nowo z kampanią Kidawy-Błońskiej lub, w przypadku jej rezygnacji, innego kandydata – to nasz kandydat wejdzie do II tury i będzie miał ogromne szanse na wygraną z prezydentem Andrzejem Dudą – skomentował Marcin Bosacki w rozmowie z TVN24.
Senator PO dodał, że „jeśli Małgorzata Kidawa-Błońska sama zrezygnuje – ważne jest, żeby nikt jej do niczego nie zmuszał – są dwie poważne kandydatury”. Wymienił wówczas marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i europosła Radosława Sikorskiego. – To są ludzie sprawdzeni w sytuacjach kryzysowych, którzy potrafią sobie radzić z zarządzaniem w takich warunkach. Z oboma miałem okazję i zaszczyt współpracować. To są ludzie, którzy w mojej opinii mogliby Polskę spokojnie poprowadzić przez ten ogromny kryzys – ocenił.
Trzaskowski wystartuje w wyścigu o prezydenturę?
Z nieoficjalnych ustaleń portalu wpolityce.pl wynika, że KO „praktycznie podjęła już decyzję o zmianie kandydata na prezydenta” z Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego. Do tych doniesień odniósł się Mariusz Błaszczak na antenie Polskiego Radia. – Przypominam, Trzaskowski to prezydent miasta, które nie tak dawno miało gigantyczne kłopoty ze ściekami, zatruwało Wisłę, bo prezydent Trzaskowski nie potrafił sobie poradzić. To Wojsko Polskie, proszę bardzo, kolejny przykład tego jak WP uratowało sytuację, wyręczyło niejako Rafała Trzaskowskiego, poprzez postawienie mostu pontonowego i poprzez stworzenie rurociągu przesuwającego nieczystości z lewego na prawy brzeg, bo na prawym brzegu Warszawy jest oczyszczalnia ścieków. No więc nieudacznik – powiedział minister obrony narodowej.
Kosiniak-Kamysz deklaruje pomoc?
Do możliwości zmiany kandydata KO w wyborach prezydenckich odniósł się również Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie TVN24. – Koalicja Obywatelska poradzi sobie ze zbiórką podpisów, a jakby narzucony termin był kuriozalny, to wszystkie siły opozycyjne powinny pomóc w tej zbiórce podpisów. Jestem do tego gotowy. Działanie, które uniemożliwia zmianę kandydata, byłoby nieuczciwe. Tak się nie można zachowywać – stwierdził lider PSL.
Czytaj też:
Kidawa-Błońska wycofa się z wyborów? „Problemem jest brak strategii”