Emisji „Nic się nie stało” towarzyszyła debata na antenie TVP. Wziął w niej udział m.in. wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, który podkreślił, że ukazane w dokumencie sprawy „Krystka” oraz innych mężczyzn oskarżanych o przestępstwa pedofilskie i seksualne „ruszyły od momentu, kiedy zmieniły się zasady funkcjonowania prokuratury, kiedy prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości jednocześnie został Zbigniew Ziobro”. – W ministerstwie sprawiedliwości powstały w ostatnich czterech latach takie akty prawne, które mają chronić przed tego typu sprawami. Proszę pamiętać, że to właśnie tutaj powstała ustawa dotycząca rejestru pedofilów – dodał.
Wójcik poinformował również, że podczas emisji „Nic się nie stało” skontaktował się z nim Zbigniew Ziobro mówiąc, że polecił powstanie specjalnego zespołu śledczych w Prokuraturze Krajowej, który ponownie zajmie się wątkami ukazanymi w dokumencie oraz sprawami, o których po emisji mówił Latkowski.
O czym jest „Nic się nie stało”?
W środę na antenie Telewizji Polskiej premierę miał film dokumentalny „Nic się nie stało” Sylwestra Latkowskiego. Reżyser wychodzi od historii 14-letniej Anaid, która miała zostać zgwałcona i w 2015 roku popełniła samobójstwo. Sprawę wiąże z sopockimi klubami Zatoka Sztuki i Dream Club, gdzie miało dochodzić m.in. do gwałtów, szantażowania i stręczenia nieletnich dziewczyn. Głównymi organizatorami procederu mieli być Krystian W., ps. Krystek i Marcin T. ps. Turek. Pierwszy z nich czeka na wyrok, ciąży na nim kilkadziesiąt zarzutów. Sprawę z Sopotu Sylwester Latkowski opisywał wspólnie z Michałem Majewskim na łamach „Wprost”.
W dokumencie i w rozmowie na antenie TVP wyemitowanej po nim, dziennikarz wymienił znane osoby – celebrytów, sportowców, aktorów, którzy bywali w niesławnych sopockich klubach. W dokumencie pokazał ich zdjęcia z klubów i jachtu. Chodziło m.in. o Kubę Wojewódzkiego, Borysa Szyca, Radosława Majdana czy Jarosława Bieniuka. Latkowski w emocjonalnych słowach zaapelował, aby „powiedzieli prawdę”.