We wtorek Prawo i Sprawiedliwość opublikowało list prezesa do członków partii. Jarosław Kaczyński apelował w nim o mobilizację przed wyborami prezydenckimi, ale też ostrzegał, co mogłoby by się stać, gdyby Andrzej Duda nie sięgnął po reelekcję. „Mamy dziś stan alertu, który się skończy dopiero wtedy, gdy odniesiemy zwycięstwo” – zadeklarował.
Kaczyński mobilizuje PiS
Kaczyński nazwał Trzaskowskiego „przedstawicielem skrajnej lewicy” stwierdził, że „nikt rozsądny” nie może liczyć na „konstruktywną postawę KO lub wyłonionego przez tę formację kandydata na Prezydenta RP”. „Jego zwycięstwo oznaczałoby ciężki kryzys polityczny, społeczny i moralny. Możemy temu zapobiec. Możemy iść drogą niełatwą ale prowadzącą nas ku wyższym celom. Muszę jednak w tym miejscu powtórzyć: nic nie robi się samo” – napisał.
Frasyniuk ostrzega
Do słów lidera Prawa i Sprawiedliwości odniósł się na Twitterze Władysław Frasyniuk. „Straszą, szczują na przeciwników, bezczelnie powołując się na Konstytucję. Wtedy skończyło się stanem wojennym. Doświadczenie podpowiada – nie bagatelizować” – skwitował opozycjonista z czasów PRL.
twitterCzytaj też:
„Przedstawiciel skrajnej lewicy”. To według Kaczyńskiego główny rywal Dudy