W niedzielę 21 czerwca podczas wiecu w Krakowie prezydent Andrzej Duda nawiązał do rządów koalicji PO-PSL z lat 2007-2015. – W 2015 roku, kiedy przejmowaliśmy władzę od koalicji PO-PSL, bezrobocie wynosiło ponad 9 proc. W najgorszym momencie pandemii koronawirusa bezrobocie wzrosło do 6 proc., czyli było niższe niż wtedy, kiedy oni rządzili. Byli gorszym wirusem niż koronawirus. Dla polskiej gospodarki byli gorsi niż koronawirus – stwierdził polityk ubiegający się o reelekcję.
Wybory 2020. Kosiniak-Kamysz pozwie prezydenta?
Konrad Piasecki na antenie TVN 24 zapytał lidera PSL, czy za te słowa pozwie w trybie wyborczym prezydenta. – Pan prezydent Duda podzielił Polskę przez pięć lat, wzmacniał te podziały, a przez ostatnie dwa tygodnie pokazuje, w jakiej jest panice – odpowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. W dalszej części programu polityk zaznaczył, że pozwu „nie będzie”. – Pan prezydent daje sobie świadectwo. Przedstawiamy dwie różne wizje prezydentury – komentował lider PSL i dodał, że on „będzie prezydentem wszystkich Polaków”.
Sen o prezydenturze?
W programie „Rozmowa Piaseckiego” Kosiniak Kamysz został także zapytany, czy „śni o prezydenturze”. – Chciałbym, żeby te pragnienia o wspólnej Polsce (…) z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość i w związku z tym startuję w wyborach prezydenckich. Każdego dnia jestem z moimi rodakami, przedstawiam swój program – powiedział. Lider PSL zaznaczył, że „nie warto ulegać manipulacjom sondażowym”. Przypomnijmy – obecnie badania różnych pracowni pokazują, że Kosiniak-Kamysz cieszy się poparciem mniejszym niż 10 proc.
Czytaj też:
Sondaż prezydencki. Andrzej Duda przegrywa w II turze