Przez ostatnie kilka lat Polska miała zarówno premiera, jak i prezydenta wywodzącego się z Prawa i Sprawiedliwości. Nie była to niecodzienna sytuacja. Gdy prezydentem był Bronisław Komorowski, sejmową większość miała Platforma Obywatelska. W trakcie kadencji Lecha Kaczyńskiego rządziło Prawo i Sprawiedliwość, a o szorstkiej przyjaźni między byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i byłym premierem Leszkiem Millerem krążą legendy.
Pracownia badań Kantar na zlecenie „Faktów” TVN oraz TVN24 postanowiła sprawdzić, czy zdaniem wyborców prezydent oraz szef rządu powinni być przedstawicielami tej samej partii. Według 31 proc. badanych jest to dobre rozwiązanie. Przeciwnego zdania jest 47 proc. respondentów. 22 proc. ankietowanych nie wie, czy dla dobra kraju głowa państwa oraz premier powinni się wywodzić z tego samego środowiska politycznego.
Kto ma największe szanse na zwycięstwo w drugiej turze?
W tym samym sondażu zapytano ankietowanych o to, na kogo oddadzą głos w wyborach prezydenckich. 40 proc. badanych wskazało Andrzeja Dudę. Na drugim miejscu uplasował się Rafał Trzaskowski, który może liczyć na poparcie w wysokości 27 proc. 13 proc. respondentów zadeklarowało, że chciałoby oddać swój głos na Szymona Hołownię. Z sondażu wynika, że 7 proc. ankietowanych zamierza zagłosować na Krzysztofa Bosaka. Jednocześnie 3 proc. badanych najchętniej widziałoby w Pałacu Prezydenckim Roberta Biedronia. Słaby wynik w sondażu odnotował Władysław Kosiniak-Kamysz - 2 proc. 8 proc. respondentów nadal nie zdecydowało jeszcze, kogo poprze w pierwszej turze wyborów prezydenckich.
Autorzy sondażu sprawdzili również, jak rozłożyłoby się poparcie dla kandydatów, gdyby w II turze wyborów zmierzyli się ze sobą Rafał Trzaskowski i Andrzej Duda. Sondaż wskazuje na zwycięstwo urzędującego prezydenta stosunkiem głosów 47 do 45; 8 proc. badanych nadal nie wie, na kogo odda swój głos w wyborach prezydenckich.
Czytaj też:
Jarosław Gowin: Wygrana Trzaskowskiego nie będzie katastrofą