Tomasz U., który prowadził autobus i spowodował wypadek pod wpływem narkotyków, miał zgłaszać, że nie czuje się na siłach, aby jechać w trasę. – Po wypadku nie pamiętał, że będziemy mieć kolejne dziecko – mówi narzeczona kierowcy.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek po południu. Autobus linii 186 spadł z mostu Grota-Roweckiego. Jedna połowa pojazdu znajdowała się na trasie, a druga złamała się i spadła na Wisłostradę. W wyniku tego zdarzenia nie żyje jedna osoba, a 17 zostało rannych. W tym kierowca, który przebywa w szpitalu pod obstawą policji, z zakazem odwiedzin. Jak się okazało, kierujący był pod wpływem amfetaminy, poza tym znaleziono w jego rzeczach około pół grama tego narkotyku.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.