– Ukrainiec, k***a je***y! On będzie, k***a u nas w Polsce k***a rządził, k***a! K***a kto ma wejść, a kto ma k***a nie wejść. Wy k***a je***ci jesteście k***a ludzie? – perorował wzburzony osobnik. Jak dowiadujemy się z wpisu zamieszczonego przez Ośrodek Monitorowania Zachowań rasistowskich i Ksenofobicznych, wszystko przez to, że zwrócono mu uwagę na brak maski czy innej osłony dla ust i nosa. Choć wiele obostrzeń zostało zniesionych, obowiązek zasłaniania twarzy w zamkniętych pomieszczeniach nadal nie został zdjęty, a klient nie stosujący się do tego wymogu może zostać wyproszony ze sklepu.
Obowiązek zasłaniania ust i nosa
– Jeżeli klient przyjdzie do sklepu bez maseczki, rozporządzenie daje możliwość nieobsłużenia tego klienta. Jeżeli nie będzie chciał się dostosować do obowiązku założenia maseczki, proponujemy nieobsługiwanie tego klienta, chociażby z troski o pozostałych klientów, którzy znajdują się w tym momencie sklepie – wyjaśnił Andrusiewicz. Dodał, że jeżeli klient nie zareaguje na prośbę, to „zawsze można wezwać odpowiednie służby, w tym policję” – przypomniał 23 czerwca rzecznik prasowy ministra zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
OMZRiK prosi o kontakt
Zdaniem rzecznika, jeśli będziemy ten obowiązek lekceważyć, to przekonamy się o tym, jak „drastyczne konsekwencje” może to wkrótce przynieść. – Może okazać się, że do pewnych obostrzeń będziemy musieli powrócić – ostrzegł. Zdarzenie nagłaśniane przez OMZRiK miejsce w sobotę 27 czerwca o 18:25 w sklepie Biedronka przy ul. Okulickiego 51 w Krakowie. Jak dowiadujemy się z wpisu na Facebooku, zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 257 kk trafiło już na policję. OMZRiK prosi też o kontakt osoby, które poznają nagranego mężczyznę. Podają adres mailowy [email protected] oraz telefon 572932323.
facebookCzytaj też:
Prezydent Brazylii też musi nosić maseczkę. To wyrok sąduCzytaj też:
Episkopat apeluje do księży i wiernych. „Cały czas jesteśmy narażeni”Czytaj też:
Nawet 30 tys. zł kary za brak maseczki w komunikacji miejskiej