„Rozmawiałem z Barackiem Obamą o demokracji w Polsce, o znaczeniu naszego kraju dla zjednoczonej Europy, a także o tym, jak kluczową sprawą jest sojusz polsko-amerykański. Zaufanie między naszymi narodami to fundament relacji transatlantyckich” – napisał Rafał Trzaskowski w mediach społecznościowych. Post kandydata, który startuje w wyborach prezydenckich z rekomendacją KO, skomentował m.in. Bogdan Klich. „Można i tak jak Rafał Trzaskowski z Barackiem Obamą telefonicznie o partnerstwie polsko-amerykańskim. Bez podniosłych słów i wyuczonych gestów. Brawo” – ocenił polityk.
Głos w sprawie zabrał także były minister obrony narodowej. „Ważna rozmowa. Pamiętajmy, że to prezydent Obama zdecydował o przyjęciu przez NATO planów ewentualnościowych obrony Polski oraz ciągłej rotacyjnej amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce od 2014. To był prezydent czynów USA dla Polski, a nie pięknych słów” – napisał Tomasz Siemoniak.
Wizyta Andrzeja Dudy w USA
Przypomnijmy – tuż przed pierwszą turą wyborów prezydenckich do USA poleciał Andrzej Duda. – Nigdy nie mieliśmy lepszych relacji niż teraz. To zaszczyt, że mogę pana tu gościć – tymi słowamiDonald Trumppowitał Andrzeja Dudę w Białym Domu. Podczas konferencji po zakończeniu rozmów prezydenci Polski oraz USA poinformowali, że oba kraje będą kontynuowały pogłębianie współpracy obronnej także przez rozwój planów wzmocnienia więzi wojskowych. – To także wkład finansowy USA w fundusz Trójmorza, za co dziękuję prezydentowi Trumpowi. Ta współpraca oznacza zwiększenie bezpieczeństwa UE, wschodniej flanki NATO oraz Polski – ocenił Andrzej Duda.
W trakcie spotkania podpisano dwie deklaracje. – Podpisaliśmy dwie deklaracje, aby zwiększyć naszą współpracę w zakresie bezpieczeństwa, potwierdziliśmy wagę naszego sojuszu – powiedział Donald Trump. Amerykański prezydent zaznaczył, że Polska jest jednym z ośmiu krajów (oprócz UE), które rzeczywiście wydają 2 procent PKB na obronność. Wspomniał również o tym, że Polska zakupiła dostawy gazu ziemnego od Amerykanów.
Czytaj też:
Wybory prezydenckie 2020. Internauci debatują o debacie i tworzą MEMY