Katarzyna Kierzek-Koperska w rozmowie z Radiem Poznań potwierdziła, że została „odwołana SMS-em”. – Nie mam żadnych wątpliwości, że jest to swego rodzaju deal polityczny i za chwilę państwo dowiecie się, że jeden z zaufanych ludzi Adama Szłapki otrzyma intratne stanowisko w strukturach miejskich. Na pewno nie zostanę w Nowoczesnej, bo uważam, że to co zrobił Adam Szłapka to jest totalne świństwo, tak się po prostu nie robi, przez półtora roku nie miałam w ogóle jego wsparcia – przekazała.
Rzeczniczka Urzędu Miasta Poznania Joanna Żabierek poinformowała, że prezydent próbował skontaktować się z Kierzek-Koperską, która miała nie odbierać telefonów. W związku z tym zdecydował się na inną formę przekazania informacji o zakończeniu współpracy. Kierzek-Koperska przebywa na zwolnieniu lekarskim. Obecne obowiązuje do 24 lipca. Dotychczasowe obowiązki zastępczyni prezydenta zostały podzielone pomiędzy wiceprezydentów.
Jak podaje Polsat News, Kierzek-Koperska była krytykowana przez Jaśkowiaka za to, że „bez konsultacji wydała decyzję o zakazie wstępu do miejskich lasów po ogłoszeniu wprowadzenia podobnych obostrzeń w skali kraju w odpowiedzi na pandemię koronawirusa”.
Czytaj też:
Biedroń chciał porozmawiać po wyborach z Trzaskowskim. „Totalna arogancja”