Kosiniak-Kamysz o „próbach kłusowania” PiS, Dworczyk zapewnia, że „nie polują”. W tle posada ministra

Kosiniak-Kamysz o „próbach kłusowania” PiS, Dworczyk zapewnia, że „nie polują”. W tle posada ministra

Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Czy PiS planuje odbić parlamentarzystów PSL lub wejść z ludowcami w koalicję? Pojawia się kilka scenariuszy, jeden zakłada nawet oddanie ministerstwa rolnictwa Stronnictwu, ale Michał Dworczyk zapewnia, że PiS „na pewno na nikogo nie poluje”. Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz deklaruje, że jest pewien swoich ludzi i żaden z nich nie ulegnie.

Od kilku dni pojawiają się doniesienia o tym, że  sonduje jako potencjalnego koalicjanta. Ewentualnie partia rządząca miałaby być zainteresowana transferami z szeregów ludowców. Doniesień na ten temat było wiele, dlatego też wywołany do tablicy lider PSL zapewniał w Wirtualnej Polsce: – Ja żadnych stołków, fruktów władzy nie chcę, nie potrzebuję i wiem, że nie chcemy tego też w PSL. (...). Wiem, że będą próby kłusowania, ale jestem pewny, że nikt nie ulegnie.

Takie spekulacje podsyciły środowe wydarzenia w Sejmie. Wtedy podczas dwóch głosowań ws. wotum nieufności wobec ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych i administracji od głosu wstrzymało się dwoje ludowców: Urszula Nowogórska i Zbigniew Ziejewski.

PiS próbuje przejąć parlamentarzystów PSL? „Na pewno na nikogo nie polujemy”

O wątek tego głosowania ludowców był pytany w TVN24 w „Jeden na jeden” poseł i szef KPRM Michał Dworczyk. – My na pewno na nikogo nie polujemy. (...). Nie widziałbym w tym nic nadzwyczajnego i nie doszukiwałbym się drugiego dna – zapewniał polityk, choć dodawał, że jego formacja jest otwarta na współpracę.

Dworczyk przypominał, że już wcześniej zdarzały się takie przypadki, że posłowie czy posłanki innych formacji głosowali tak jak Zjednoczona Prawica.

Sobolewski o odbiciu Senatu

Tego samego dnia w Polskim Radio gościem był szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. Gdy pojawił się wątek tego, że do najbliższych wyborów parlamentarnych jeszcze trzy lata, a  nie ma większości w Senacie, odparł:

– Jeszcze. Jeszcze nie ma. Ale wszystko przed nami.

Sobolewski później dodawał, że „jest teraz czas” i trzeba poczekać, „co przyniesie przyszłość”. Można takie deklaracje odczytywać jako ewentualne przeciągnięcie senatorów do klubu PiS. W tej chwili blok senatorów opozycji liczy 48 senatorów, PiS ma również 48, a kluczowi są trzej senatorowie niezależni (Krzysztof Kwiatkowski, Wadim Tyszkiewicz i Stanisław Gawłowski) oraz senatorka Lidia Staroń. Warte odnotowania jest to, że wśród senatorów opozycji jest trzech właśnie z .

Czytaj też:
PiS szykuje się na przejęcie władzy w Senacie? „Jeszcze nie mamy większości. Ale wszystko przed nami”

„SE” o możliwym handlu głową Ardanowskiego

W całej sprawie pojawił się jeszcze jeden wątek. Po wyborach ruszyły spekulacje o możliwej rekonstrukcji rządu, a bardzo często jako kandydat do dymisji wymieniany jest minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Resort rolnictwa wielokrotnie, w przeszłości, obejmowali właśnie ludowcy.

Jeden z polityków PiS, cytowany przez „Super Express” mówił na ten temat wprost:

– A co do ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, to będzie musiał odejść, jeśli wejdziemy z PSL w koalicję. Wtedy tekę dostanie ktoś z PSL.

Czytaj też:
Nowe doniesienia o rekonstrukcji, nieoficjalna lista ministrów do dymisji. Największe zaskoczenie: Szumowski

Źródło: "Super Express", TVN, Polskie Radio