Konwencja stambulska to dokument dotyczący zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Prawicowi politycy zarzucają mu jednak „zbytnią lewicowość” i „feministyczne brzmienie”. Tydzień temu minister rodziny pracy i polityki społecznej Marlena Maląg na antenie TV Trwam zapowiedziała działania prowadzące do wypowiedzenia konwencji stambulskiej.
– Zastrzeżenia do konwencji zostały przez Polskę złożone. Mamy teraz czas – tak naprawdę ustawowy, do końca roku – na wyrażanie swojego stanowiska. Będziemy pracowali razem z resortem sprawiedliwości i Ministerstwem Spraw Zagranicznych, aby przede wszystkim przygotować ustawę i podjąć stosowne kroki do pewnych zmian, które koniecznie powinny być wprowadzone – powiedziała Marlena Maląg. – Polska przede wszystkim przygotowuje się do zmian, bo już oprotestowaliśmy, wyraziliśmy swoje stanowisko i przygotowujemy się przede wszystkim do wypowiedzenia, kiedy to zostanie już skonsultowane właśnie z Ministerstwem Sprawiedliwości – dodała.
Emilewicz: Konwencja budzi ogromne emocje
Jak podaje Polsat News, w piątek 24 lipca o godz. 17.30 rozpocznie się manifestacja „Nie dla legalizacji przemocy domowej”, która odbędzie się przed siedzibą Ordo Iuris w Warszawie. W nawiązaniu do protestu, o ewentualne wypowiedzenie przez polski rząd konwencji stambulskiej została zapytana Jadwiga Emilewicz. – Konwencja budzi ogromne kontrowersje – stwierdziła wicepremier w programie „Graffiti”. – Tak, popieram wypowiedzenie tej konwencji – dodała polityk.
Czytaj też:
Rekonstrukcja rządu uderzy w Solidarną Polskę i Porozumienie? „Nie ma żadnych tego typu uzgodnień”