Awantura o wypowiedź Janusza Gajosa trwa w najlepsze. Aktor w trakcie 26. edycji festiwalu Pol'and'Rock mówił m.in.: – Coś takiego co wykonał – przepraszam za określenie, „mały człowiek” – jednym ruchem ręki podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części. To jest zbrodnia, ponieważ znamy takie przykłady, takie pociągnięcia z historii. W ten sposób powstawały najgorsze sprawy na świecie. Tak powstawało to, co się później nazwało hitleryzmem..
Gajosa za te słowa skrytykowała europosłanka PiS Beata Mazurek, która jego słowa opisała jako „insynuacje prostaka”. Dowodziła też: „Wyraźnie widać, że PRL, »Czterej pancerni i pies« odcisnęły trwały ślad na mózgu Gajosa”. Do krytyki przyłączył się także wicepremier i minister kultury Piotr Gliński.
Terlecki o marionetkach, Teatr Narodowy odpowiada
Na Twitterze do sprawy odniósł się także wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Napisał:
Mali, śmieszni ludzie. Wydaje się im, że występują na Narodowej Scenie, a to tylko teatrzyk marionetek.
Wtedy do gry włączył się Teatr Narodowy. Na profilach teatru w mediach społecznościowych opublikowano krótkie stanowisko zespołu i dyrekcji.
W repertuarze Teatru Narodowego nie ma i w najbliższym czasie nie przewidujemy spektakli marionetkowych – padło w tweecie.
twitterCzytaj też:
Gliński skomentował wypowiedź Gajosa. „Dobry aktor nie jest świętą krową”