Kwaśniewski jako jedyny były prezydent pojawił się na zaprzysiężeniu Dudy. „Z trzech powodów”

Kwaśniewski jako jedyny były prezydent pojawił się na zaprzysiężeniu Dudy. „Z trzech powodów”

Aleksander Kwaśniewski podczas zaprzysiężenia Andrzeja Dudy
Aleksander Kwaśniewski podczas zaprzysiężenia Andrzeja Dudy Źródło: X / @KancelariaSejmu
Część przedstawicieli opozycji nie pojawiła się na zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy, tłumacząc swoją decyzję kwestiami epidemicznymi lub politycznymi. Spośród byłych prezydentów zaproszenie przyjął jedynie Aleksander Kwaśniewski, co nie umknęło uwadze mediów. Pytany o swoje motywacje polityk wskazał na trzy powody.

Na Zgromadzeniu Narodowym, w trakcie którego złożył przysięgę i wygłosił przemówienie, zabrakło niektórych byłych polityków i premierów. Do Sejmu nie przyjechali m.in. Bronisław Komorowski, który tłumaczył się ryzykiem zakażenia koronawirusem oraz Leszek Miller. – Nie zniósłbym sytuacji, w której zobaczyłbym prezydenta mówiącego, że zachowa wierność postanowieniom konstytucji. Przez pięć lat bardzo często jej nie zachowywał i nie mam żadnych nadziei, że w kolejnej kadencji będzie inaczej – wyjaśnił były szef rządu na antenie Polsat News.

Podczas zaprzysiężenia prezydenta nieobecni byli także m.in. , , czy Włodzimierz Cimoszewicz. Swój bojkot uroczystości już wcześniej zapowiedzieli , Wadim Tyszkiewicz, , Tomasz Siemoniak czy . Ostatni z wymienionych tłumaczył swoją obecność chociażby religijnym aspektem wydarzenia (w planie jest Msza święta w intencji ojczyzny oraz głowy państwa) czy sytuacją epidemiczną. Zdaniem Hołowni przyjście do Sejmu na Zgromadzenie Narodowe „byłoby gestem braku odpowiedzialności wobec pracowników Sejmu i Senatu, ich rodzin, a także wobec jego bliskich i ludzi, których spotyka”.

„Minimalny kredyt”

W pojawił się za to Aleksander Kwaśniewski, który rozmawiał z dziennikarzami. Ci zauważyli, że polityk był jedynym byłym prezydentem obecnym na dzisiejszym Zgromadzeniu Narodowym i zapytali o motywacje. – Z trzech powodów, z szacunku dla państwa polskiego, z szacunku dla urzędu prezydenta, który sam pełniłem i z szacunku dla wyborców, wszystkich wyborców, tych 21 milionów, którzy zdecydowali się wziąć udział w wyborach – tłumaczył Kwaśniewski.

Zdaniem byłego prezydenta inauguracja drugiej kadencji głowy państwa powinna być „próbą dania szansy” na budowanie „jakiś minimalnych choćby mostów i szukania porozumienia w Polsce”. Stwierdził jednak, że „nie ma większej nadziei, co do zmiany stylu prezydentury i treści prezydentury przez Andrzeja Dudę, ale uważa, że na początek drugiej kadencji, przynajmniej ten minimalny kredyt należy mu dać”.

twitterCzytaj też:
Komentarze po zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy. „Jaki dziś ma tytuł do tego, żeby prosić o zaufanie?”

Galeria:
Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy. Prezydent zainaugurował drugą kadencję