Aleksandr Łukaszenka powołał nowy rząd. Nie odwołał szefa MSW

Aleksandr Łukaszenka powołał nowy rząd. Nie odwołał szefa MSW

Aleksander Łukaszenko
Aleksander Łukaszenko Źródło: Newspix.pl / ABACA
Aleksandr Łukaszenka powołał nowy rząd w dotychczasowym składzie. Tym samym szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pozostał Juryj Karajeu, mocno krytykowany przez opozycję za brutalne tłumienie protestów.

Jak informuje białoruska państwowa agencja prasowa Biełta, w środę 19 sierpnia Aleksandr Łukaszenka podpisał odpowiedni dekret i powołał nowy rząd w dotychczasowym składzie.

Tym samym premierem Białorusi pozostał Raman Hałouczenka. Nie zmienili się także szefowie resortów siłowych, krytykowani za brutalne tłumienie protestów. Na stanowisku ministra spraw wewnętrznych pozostał Juryj Karajeu, ministrem obrony nadal będzie Wiktar Chrenin, a szefem KGB pozostanie Waler Wakulczyk.

Rada Europejska: Wybory na Białorusi powinny być powtórzone

W środę 19 sierpnia odbył się szczyt UE, którego głównym tematem była sytuacja powyborcza na Białorusi. Z inicjatywą zwołania takiego spotkania wystąpił w ubiegłym tygodniu Mateusz Morawiecki. Po zakończeniu trwających ponad 3 godziny rozmów Charles Michel podkreślił, że stanowisko Rady Europejskiej jest jasne: należy zaprzestać przemocy i rozpocząć pokojowy i pluralistyczny dialog a przywództwo Białorusi musi odzwierciedlać wolę ludu.

Podczas konferencji prasowej po zakończeniu rozmów Mateusz podkreślił, że cała Rada Europejska potępiła sytuację na Białorusi. – Wszyscy uważamy, że wybory na Białorusi powinny zostać powtórzone. Na wniosek Polski uzgodniliśmy zaangażowanie ponadnarodowych ciał, takich jak sprawdzone w takich sytuacjach OBWE, po to, żeby ewentualnie wspierać również proces demokratyzacji poprzez chociażby nadzór nad przygotowaniem do kolejnych wyborów – zaznaczył premier.

Szef polskiego rządu dodał, że Rada Europejska mocno popiera sankcje wobec osób, które brały bezpośredni udział w pacyfikacji manifestacji oraz obywateli, którzy wyrażali swój sprzeciw.

Czytaj też:
Piotr Gąsowski poleciał do Mińska i wzruszony relacjonuje protesty. „Mam dejá vu”

Źródło: Biełta