Do tej pory na uczelni przeprowadzono łącznie 46 150 testów, z czego pozytywnych okazało się 566. Oznacza to, że procentowy wskaźnik zakażeń wynosi około 1,2 proc. Najgorsza sytuacja dotyczy głównego kampusu, gdzie odnotowano 531 przypadków zakażeń koronawirusem. Pozostałe budynki w Birmingham i Huntsville łącznie notują 35 przypadków COVID-19.
Rektor uczelni Stuart Ray Bell wezwał wszystkich studentów, wykładowców i pracowników do „współpracy w tym krytycznym momencie”. Zaapelował o zachowanie dystansu społecznego, noszenia maseczek i ograniczania spotkań. Poinformował, że osoby, które nie zastosują się do wytycznych, zostaną zawieszeni w prawach ucznia. „Naszym celem jest wspólne zakończenie semestru jesiennego. Margines błędu się kurczy” – podkreślił w wiadomości mailowej do uczniów.
Dalej Bell poinformował, że policja uniwersytecka i policja miasta Tuscaloosa mają patrolować ulice, monitorować restauracje i miejsca zamieszkania studentów poza kampusem, aby zapewnić wszystkim bezpieczeństwo i ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Kilka minut po przesłaniu wiadomości przez rektora, burmistrz miasta Walt Maddox nakazał jednak zamknięcie wszystkich barów i tego typu miejsc w mieście na dwa tygodnie.