Rodzinny horror na Lubelszczyźnie. Myła zwłoki męża, by ukryć, co zrobił syn

Rodzinny horror na Lubelszczyźnie. Myła zwłoki męża, by ukryć, co zrobił syn

Policyjna taśma, zdjęcie ilustracyjne
Policyjna taśma, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Lukasz Plocki
Pod Lubartowem doszło do rodzinnej tragedii – donosi Polsat News. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, ze syn miał zamordować ojca, a następnie wraz z matką zacierać ślady zbrodni.

Dramat rozegrał się w miejscowości Kolonia Tarło w woj. lubelskim. W nocy z środy na czwartek w ubiegłym tygodniu matka, ojciec i ich syn wspólnie spożywali alkohol. Gdy między mężczyznami doszło do awantury, Kamil M. sięgnął po nóż. Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna dwukrotnie dźgnął ojca, co doprowadziło do jego śmierci.

Co stało się po zabójstwie?

Dziennikarze Polsat News ustalili, że pogotowie dopiero rano otrzymało zgłoszenie. Matka i syn mieli w tym czasie usiłować zatrzeć ślady zbrodni, m.in. myjąc głowę Przemysława M. i przebierając mężczyznę. Ślady zniknęły też z mieszkania – Joanna M. miała uprać chodniki, zetrzeć krew z noża i posprzątać mieszkanie. Andrzej Fijołek z lubelskiej policji przyznał w rozmowie Polsat News, że wszystko to sprawiło miało początkowo zmylić śledczych. Żona i syn zmarłego przekonywali z kolei, że mężczyzna się przewrócił i uderzył o piec.

Syn usłyszał zarzut zabójstwa

Syn zabitego, 31-letni Kamil M., trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu dożywocie za zabójstwo. Na wolności pozostaje jego matka, Joanna M. Kobiecie grozi 5 lat wiezienia za zacieranie śladów. Z ustaleń Polsat News wynika, że w domu dochodziło do aktów przemocy.

Czytaj też:
Zamordował żonę, oszpecił jej ciało i wysadził w powietrze kamienicę w Poznaniu. Dziś usłyszał wyrok

Źródło: Polsat News