W trakcie kampanii wyborczej Mateusz Morawiecki podkreślał, że Andrzej Duda jest „gwarantem tego, że podatki nie będą podnoszone i będą służyły Polakom”. Szef rządu dodawał, że w czasach rządów Platformy Obywatelskiej nie było pieniędzy na obniżki podatków, zamiast tego były podwyżki podatków a PO działała w obronie interesów grup.
Tymczasem Andrzej Duda kończy pierwszy miesiąc swojej drugiej kadencji podpisem pod ustawą wprowadzającą nic innego tylko właśnie nowy podatek. W czwartek 27 sierpnia prezydent podpisał tzw. ustawę o podatku cukrowym. Zgodnie z treścią uzasadnienia do projektu ustawy zasadniczym celem tego aktu jest wykorzystanie polityki fiskalnej jako narzędzia służącego promocji prozdrowotnych wyborów konsumentów. W myśl przyjętych założeń ustawa ma służyć stymulowaniu wyborów prozdrowotnych konsumentów poprzez nałożenie opłaty na dwie kategorie produktów. Pierwszą stanowią napoje z dodatkiem:
- cukrów będących monosacharydami lub disacharydami,
- środków spożywczych zawierających te substancje oraz substancje słodzące,
- kofeiny,
- tauryny
Do drugiej zaliczają się napoje alkoholowe w opakowaniach o ilości nominalnej napoju nieprzekraczającej 300 ml. Potocznie nazywane są „małpkami”, są niezwykle popularne w Polsce. Nowe opłaty wejdą w życie od 1 stycznia 2021 roku.
Czytaj też:
Szefowa kancelarii prezydenta dostanie stanowisko w UE. Ma zarabiać niemal 20 tys. euro miesięcznie