Zdaniem Tomasza Siemoniaka w Platformie Obywatelskiej potrzebni są nowi ludzie i możliwość łatwiejszego zapisania się do partii. – Kierunek jest dość jasny – to jest zapewnienie większej otwartości PO. Chcemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom, które sprawiły, że po wyborach prezydenckich wielu ludzi zainteresowało się i chciało się zapisywać do PO, a z różnych powodów te poprzeczki ustawione były dość wysoko. Myślę, że w PO potrzebne jest wewnętrzne demokratyczne ożywienie i po to są potrzebni nowi ludzie – powiedział w rozmowie z Rzeczpospolitą Tomasz Siemoniak. Wiceszef PO dodał, że trwają prace nad zmianami statutowymi w partii. – Takie prace trwają, posiedzenie zarządu mamy w najbliższy piątek 4 września i zaplanowaliśmy, że taki kalendarz działań opracujemy. W tym mieści się również projekt zmian statutowych – zapowiedział.
Co z nowym szefem klubu?
Tomasz Siemoniak mówił również o wyborach nowego szefa klubu PO. – Uważam, że to, kto będzie szefem klubu jest sprawą wtórną, na razie szefem jest przewodniczący Borys Budka. On kiedyś zapowiedział, że nie będzie chciał łączyć tych funkcji i planuje skupić się na partii. Uważam, że jest bardzo wiele osób gotowych pełnić taką rolę, ważne, żeby te wybory nie przebiegały w konflikcie, i żeby efektem konsensusu było wyłonienie kandydata, które będzie dobrze współpracował z przewodniczącym partii, z Rafałem Trzaskowskim, z zarządem i koalicjantami – skomentował.
Czytaj też:
Senator KO nie owija w bawełnę. Chce, by Budka zrezygnował. „Dalej miałby rolę, ale nie szefa”