Po trzech miesiącach wahań Polska dała zgodę na przyjęcie nowego ambasadora Niemiec. Kim jest Freytag von Loringhoven

Po trzech miesiącach wahań Polska dała zgodę na przyjęcie nowego ambasadora Niemiec. Kim jest Freytag von Loringhoven

Ambasada Niemiec w Warszawie
Ambasada Niemiec w Warszawie Źródło: Wikimedia Commons / Panek
Arndt Freytag von Loringhoven otrzymał od strony polskiej tzw. agrément, czyli zgodę na przyjazd do kraju i rozpoczęcie przygotowań do pracy w placówce dyplomatycznej. Według „Gazety Wyborczej” nowy ambasador Niemiec w Warszawie ma pojawić się jeszcze w tym tygodniu.

Kandydaturę Arndta Freytaga von Loringhovena Niemcy na stanowisko ambasadora w Polsce Niemcy zaproponowali jeszcze wiosną. Według nieoficjalnych informacji ówczesny minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz nie miał nic przeciwko jego osobie. Na początku lipca MSZ odmówiło jednak udzielenia 64-latkowi zgody na rozpoczęcie misji dyplomatycznej. Oficjalnych powodów tej decyzji nie podawano. Na łamach „Rzeczpospolitej” Czaputowicz przyznał, że nie rozumie tej sytuacji.

– Według mego rozumienia funkcjonowania dyplomacji jest to dziwne. W czasie minionych 20 lat nie zdarzyło się, aby Polska nie udzieliła agrément jakiemukolwiek ambasadorowi, czy to z Rosji, Chin, czy Korei Północnej, nie mówiąc już o państwach przyjaznych, członkach UE i NATO. W tym czasie wobec polskich ambasadorów zdarzyły się trzy takie przypadki – w 2000 roku w postkomunistycznej Gruzji Eduarda Szewardnadze oraz dwukrotnie w Iranie – mówił były szef polskiego MSZ.

Co mogło blokować przyjazd ambasadora?

Szukające przyczyny media wskazywały najczęściej na artykuł „Faktu” o uniewinnieniu pedofila przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ujawnienie tej informacji w trakcie kampanii wyborczej przez tabloid władze PiS miały uznawać za „niemiecką ingerencję” w proces wyborczy w naszym kraju. Gazeta wydawana jest bowiem przez szwajcarsko-niemiecko-amerykański koncern Ringier-Axel Springer.

Później z kolei zgodę dla ambasadora miał blokować prezes PiS Jarosław Kaczyński, który dowiedział się o przeszłości ojca ambasadora. Bernd Freytag von Loringhoven podczas II wojny światowej był adiutantem szefa sztabu wojsk lądowych i w 1945 r. brał udział w odprawach dla Adolfa Hitlera w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy.

Porozumienie władz Niemiec i Polski

W środę 26 sierpnia o braku niemieckiego ambasadora w Polsce mieli rozmawiać premier Mateusz Morawiecki i kanclerz Angela Merkel. W piątek 28 sierpnia podobną rozmowę odbyli nowy polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau oraz jego niemiecki odpowiednik, Heiko Maas. Zapowiadali, że sprawa zostanie rozwiązana.

Arndt Freytag von Loringhoven

Według „Wyborczej” Arndt Freytag von Loringhoven dodatkową zwłokę miał poświęcić na szybką naukę języka polskiego. Wcześniej posługiwał się już czeskim i rosyjskim. 64-letni dyplomata w trakcie swojej kariery pracował na placówce w Moskwie, był także wiceszefem niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND) oraz zastępcą sekretarza generalnego NATO ds. wywiadu. W latach 2014-2016 pełnił funkcję ambasadora Niemiec w Republice Czeskiej.

Czytaj też:
Waszczykowski ostro odpowiada Czaputowiczowi. „Zaproszenia z KOD już zapewne w drodze”
Czytaj też:
Dekoncentracja mediów wg Ziobry. Stanowcza reakcja Mosbacher
Czytaj też:
Łukaszenka mówił o odebraniu Grodna przez Polskę. Ambasador pilnie wezwany do MSZ

Źródło: Gazeta Wyborcza