Leszek Miller ocenił w „Gościu Wydarzeń” Polsat News, że spór wokół LGBT jest „jednym z wyróżników, kamieni węgielnych kreujących tożsamość lewicy”. – Oczywiście to nie może być jedyny temat. Równie ważne są też kwestie społeczne, socjalne równościowe, te wszystkie, które budują tożsamość społeczną i przede wszystkim budują państwo bez wrogów – dodawał.
Margot, problemy Lewicy i Trzaskowski
Zdaniem byłego premiera miejsce lewicy zawsze było przy środowiskach LGBT. – Ten temat raz był bardziej widoczny, raz mniej, ale niewątpliwie, lewica bez wsparcia wszystkich mniejszości nie byłaby lewicą. Jakość demokracji mierzy się traktowaniem mniejszości: politycznej, społecznej, seksualnej, obyczajowej, a jak widzimy w obecnej Polsce, te wszystkie mniejszości nie mają komfortowego miejsca – argumentował. Pytany o Margot stwierdził z kolei, że uznaje go za kobietę, ponieważ aktywistka sama jest przekonana o tym, że jest kobietą.
Miller zwrócił uwagę, że Lewica jako ruch polityczny nie wygra wyborów, jeżeli będzie poruszała tylko jeden temat, ponieważ dla wielu ludzi istotne są także inne kwestie. – Martwi mnie, że gdybym zapytał się młodszych kolegów z Lewicy, kto dzisiaj po ich stronie jest symbolem polityki gospodarczej, nie odpowiedzieliby – podkreślił. – Mówię o takim nazwisku, którego nie trzeba szukać w Wikipedii, tylko wszyscy znają to nazwisko – dodawał. Podobnie według byłego premiera jest w kontekście polityki zagranicznej czy polityki zdrowotnej.
Podczas rozmowy poruszono także temat Rafała Trzaskowskiego. Według Millera „moment, w którym pan Trzaskowski mógłby wzbić się wysoko, już minął”. Były premier ocenił, że prezydent stolicy powinien aktualnie skoncentrować się na Warszawie i odnieść tam „kilka spektakularnych sukcesów”, a za 2,5 roku „próbować montować poważny ruch społeczny”. – Niech Trzaskowski pójdzie krok dalej i zacznie tworzyć własne ugrupowanie tak, jak kiedyś zrobił Tusk wychodząc z Unii Wolności – kontynuował. Polityk stwierdził również, że opozycji wciąż brakuje „silnego, charyzmatycznego lidera”.
Czytaj też:
Ratusz prostuje wypowiedź Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy pomylił firmy