Za zniszczenie antyaborcyjnej furgonetki sprawcy grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Szkodę oszacowano na 650 zł. Jak dowiedział się „Wprost”, podczas pierwszej rozprawy w sądzie Dawid Winiarski nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. – Powiedział, że w tym czasie był legitymowany przez policję w innym miejscu – mówi nasz informator. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 17 września. Zwróciliśmy się z pytaniami do aktywisty LGBT.
Czytaj też:
Kulisy tajemniczej zbiórki zorganizowanej przez Margot. Oto, co ustalił „Wprost”
– Prawniczka zabroniła mi komentować sprawę w związku z tym, że zbliża się kolejna rozprawa i każda wypowiedź publiczna może zaszkodzić sprawie. Tak więc przykro mi, ale mojego komentarza w artykule nie będzie – powiedział „Wprost” Dawid Winiarski.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.