Jak wynika z informacji, do których dotarła Wirtualna Polska szefowie ministerstw siłowych, czyli Mariusz Kamiński w MSWiA i Mariusz Błaszczak w MON pozostaną na swoich stanowiskach. Obaj mają silną pozycję w partii, której są wiceprezesami. Jednak w wypadku ministra Błaszczaka to nie jest spełnienie jego oczekiwań. W kuluarach mówiło się, że minister myśli o stanowisku wicepremiera, którego prawdopodobnie nie otrzyma.
– Niby sprawa jest nadal otwarta i zależy od wielu zmiennych, głównie od tego jak zakończą się negocjacje z koalicjantami: Solidarną Polską i Porozumieniem Jarosława Gowina. Pojawienie się Błaszczaka w ścisłym kierownictwie rządu oznaczałoby wzmocnienie PiS, a na obecnym etapie negocjacji koalicjanci nie chcą do tego dopuścić – mówi jeden z rozmówców portalu.
Ministerstwo cyfryzacji pod okiem Kamińskiego
Szefem MSWiA prawdopodobnie pozostanie Mariusz Kamiński. A pod jego pieczę dodatkowo mogłyby trafić sprawy związane z cyfryzacją, które obecnie koordynuje minister Marek Zagórski.
Na swoich stanowsikach maja pozostać również minister finansów Tadeusz Kościński i minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Obaj byli wczesniej wymieniani w gronie osób, które pożegnają się z posadą w Radzie Ministrów.
Czytaj też:
Negocjacje z Gowiniem i Ziobrą. Kaczyński traci cierpliwość