– Spokoju, żeby więcej nie było takich hejtów jakie są, bo naprawdę to zabija i nie pozwala normalnie funkcjonować. Dlatego chciałbym się zwrócić tutaj, chociaż jestem na żywo – zdaję sobie z tego sprawę, chciałbym się zwrócić do ojca ofiary, że jeszcze raz będzie mnie oczerniał, że to ja jestem prawdziwym sprawcą, pierwszym sprawcą, który skrzywdził ich córkę, to po prostu spotkamy się na drodze sądowej. Ostrzegam, ostrzegam po raz ostatni. Jeszcze raz zobaczę jakieś wpisy… Bardzo panu współczuję, ale to nie ja skrzywdziłem pana córkę – powiedział Tomasz Komenda.
Tomasz Komenda oświadczył się partnerce na premierze filmu
Tomasz Komenda po premierze filmu „25 lat niewinności” oświadczył się Annie Walter, z którą został zaproszony w niedzielę do programu „Dzień Dobry TVN”. – Film to cała prawda o mnie, o moim życiu – wyjaśnił Komenda dodając, że dwie godziny produkcji przedstawiają „piekło, które trwało bardzo długi czas”. – Tam nie ma żadnego oszukaństwa, nie ma obłudy – przekonywał.
„Jest dobrym człowiekiem”
Mężczyzna, który spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił, jeszcze raz zaznaczył, że „zawsze był niewinny”. – Długo myślałem, czy pokazać moje piekło społeczeństwu, które przez 18 lat życzyło mi źle – zaznaczył. Komenda wyjaśnił, że chciał, by ludzie odpowiedzialni za jego skazanie „uderzyli się w pierś”. Pytany o plany na przyszłość przyznał, że chciałby razem z narzeczoną „żyć swoim życiem”. – Chcemy w przyszłym roku wziąć ślub – zdradził. – Walczę cały czas o odszkodowanie – przyznał dodając, że poznał swoją przyszłą małżonkę w czasie, gdy nie miał pieniędzy. – U faceta chyba najważniejsze jest to, żeby usłyszał słowo „tata”. Tylko szkoda, że dopiero po 44 latach – powiedział.
Czytaj też:
Łukasz Kubot i Magdalena Bieńkowska zostali rodzicami. Tenisista opublikował zdjęcie