Prof. Simon o epidemii COVID-19: Wywołana niechlujstwem Chińczyków

Prof. Simon o epidemii COVID-19: Wywołana niechlujstwem Chińczyków

Prof. Krzysztof Simon
Prof. Krzysztof Simon Źródło: X-news
– Niewątpliwie jest to wirus dziki, który wymknął się spod kontroli. Mówi się, że na targu sprzedawano zwierzęta doświadczalne, a Chińczycy to później utajniali i opóźniali informacje o wybuchu epidemii – tak o koronawirusie mówił prof. Krzysztof Simon, który udzielił wywiadu Pawłowi Kapuście. Znany ekspert odniósł się także do działań rządu w trakcie epidemii oraz ocenił, co może czekać nas w przyszłości.

Na początku września pojawiła się najnowsza książka Pawła Kapusty „Pandemia. Raport z frontu", którą recenzowaliśmy na Wprost.pl. Jednym z rozmówców dziennikarza Wirtualnej Polski był prof. Krzysztof Simon, a w wywiadzie nie zabrakło mocnych ocen. Ordynator Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu ocenił, że epidemia została „wywołana niechlujstwem Chińczyków”. Zdaniem eksperta laboratorium w Wuhan „zawsze stwarzało ogromne kłopoty”.

Prof. Simon ocenił, że koronawirus jest „niewątpliwie wirusem dzikim, który wymknął się spod kontroli”. – Mówi się, że na targu sprzedawano zwierzęta doświadczalne, a Chińczycy to później utajniali i opóźniali informacje o wybuchu epidemii. Czy to prawda, oczywiście nie wiem – dodawał. Przyznał także, że zaskoczyła go zaraźliwość koronawirusa. – My nie byliśmy przygotowani do takich młodych wirusów, tak agresywnych – zaznaczył.

„Prymitywne chamstwo”

Rozmówca Kapusty przyznał, że z racji wieku jest w grupie wysokiego ryzyka, jeśli chodzi o COVID-19. Zauważył, że takich rzeczy nie dostrzegają młodzi ludzie, którzy śmieją się z osób noszących maseczki. – To brak solidarności społecznej w czystej postaci. Zwykłe, prymitywne chamstwo, no ale patrząc na debatę wyborczą, ataki słowne i fizyczne na ludzi o odmiennych poglądach, praktycznie jedynie przez zwolenników jednego kandydata, to się już temu nie dziwię. Niestety taką mamy prymitywną, niewykształconą część społeczeństwa – ocenił.

Prof. Simon stwierdził również, że Polska pod wieloma względami nie była przygotowana do epidemii. Wprawdzie Łukasz Szumowski argumentował, że mamy w kraju wielu specjalistów od chorób zakaźnych, ale zdaniem rozmówcy Kapusty większość jest w wieku przedemerytalnym. – Mówił, że mamy trzy tysiące zakaźnych łóżek. Tak, to prawda, zgadza się. Ale nie mówił, że to są sale dwu-, trzy-, pięcioosobowe, gdzie jak przyjmiesz jedną osobę, to trzy miejsca muszą zostać wolne! Tego już nie mówił – dodał prof. Simon.

Ordynator Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu ocenił, że pewne rzeczy "zrobiono dobrze". Wymienił tutaj m.in. „zablokowanie pewnych obszarów rzeczywistości”. – Byłem całym sobą za wprowadzeniem restrykcji, bo jak się nie ma przygotowanej służby zdrowia – obiektów, specjalistów, sal, strojów, testów – to trzeba chociaż ratować się restrykcjami i izolacją – kontynuował.

Czytaj też:
Będzie zmiana limitu gości na weselach. Minister zdrowia rozważa dwie możliwości