Najpierw był głośny reportaż Onetu z fermy zwierząt futerkowych w Góreczkach, a później prezes PiS Jarosław Kaczyński wystąpił publicznie z zapowiedziami, że jego partia przedstawi projekt ustawy poprawiającej sytuację zwierząt w Polsce.
W piątek 11 września stosowny projekt trafił do Sejmu, a na posiedzenie izby niższej 16-17 września zaplanowano jego pierwsze czytanie. Utarło się już, że cały projekt nazywa się „Piątką dla zwierząt”.
Czytaj też:
Koniec kolczatek i zakaz hodowli zwierząt na futra. Jest projekt głośnej ustawy
„Piątka dla zwierząt”. Rolnicy niechętni ustawie
Jednak nie wszystkim odpowiadają zapowiadane zmiany. Chodzi o serię zakazów, jakie miałyby wejść w życie wraz z ustawą. Przede wszystkim o zakazy:
Chowu i hodowli zwierząt futerkowych (z wyjątkiem królika), hodowanych w celu pozyskania z nich futer; uboju bez ogłuszania zwierząt, z wyjątkiem uboju na potrzeby członków polskich gmin i związków wyznaniowych.
Przedstawiciele rolników, wspólnie m.in. z posłami Konfederacji, oprotestowali już planowane zmiany. Teraz jednak – wynika z ustaleń Onetu – przedstawiciele branży hodowlanej zyskali silnego sojusznika w rządzie.
Ardanowski pisze do polityków PiS. Ostrzega przed „Piątką dla zwierząt”
Portal Onet opublikował treść listu, jaki wysłał do polityków Prawa i Sprawiedliwości minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Ostrzega w nim przed możliwymi negatywnymi skutkami wprowadzenia „Piątki dla zwierząt”. Nie brakuje w nim mocnych tez, ale co dziwi najbardziej: minister otwarcie występuje przeciwko ustawie, którą firmował Jarosław Kaczyński.
W przytaczanym przez portal fragmencie pada:
Wprowadzenie kontrowersyjnej ustawy krótko po wyborach, w których polska wieś przesądziła o wyborze Andrzeja Dudy na stanowisko prezydenta RP, a pół roku wcześniej o wygraniu wyborów parlamentarnych przez Zjednoczoną Prawicę wywoła bardzo poważne konsekwencje polityczne.
Ardanowski o „Piątce dla zwierząt”: Zdaniem rolników PiS zdradza wieś
Co więcej, Ardanowski podkreśla, że „Piątka dla zwierząt” jest wspierana przez lewicę, co może skutkować negatywnym odbiorem ustawy, a sama ustawa zawiera szereg wad i np. nie uwzględnia prac, jakie są obecnie prowadzone w jego resorcie.
Zdaniem rolników PiS zdradza wieś, przestaje być jej obrońcą, a deklaracje składane przez najważniejszych polityków przed wyborami były tylko hasłami propagandowymi i elementem walki o elektorat wiejski. Straty wizerunkowe Prawa i Sprawiedliwości będą trwałe i bardzo trudne do odwrócenia, niemożliwe do zrekompensowania jakimikolwiek środkami przed następnymi wyborami – czytamy w liście Ardanowskiego.