Ślicznotki zakwefione są o wiele bardziej sexy od niezakwefionych i chciałby się zerwać ten kir, odrzeć z tajemnicy te trzy wilgotne otwory, te lubieżne szpary... Jest coś w tym zakwefianiu kobiet przez Arabów, ale ja zawsze w Zatoce Perskiej oglądałem się za zakwefionymi Arabami...
Cóż. My, starzy zbereźnicy, wiemy, że to, co ma być odsłonięte, musi najpierw zostać zasłonięte.
Zawsze byłem zwolennikiem zasłaniania i to wcale nie dlatego, że taki ze mnie świętoszek, wręcz przeciwnie - taki ze mnie lubieżnik! Starą zasadę, że zasłonięte podnieca bardziej, a długo zasłonięte czymś eleganckim podnieca do szaleństwa, odkryłem po raz pierwszy na plaży nudystów w Lubiewie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.