Kamiński krytycznie o PO: Infantylne reagowanie na kryzys polityczny

Kamiński krytycznie o PO: Infantylne reagowanie na kryzys polityczny

Michał Kamiński
Michał Kamiński Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Nie wiem, dlaczego politycy PO nie wiedzą, że ich wniosek służy dziś konsolidacji PiS? To infantylne reagowanie na kryzys. Błędy PO w tej sprawie są oczywiste – stwierdził w rozmowie z Radiem Zet Michał Kamiński komentując wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobro.

W rozmowie z Radiem Zet Michał Kamiński nie szczędził gorzkich słów pod adresem . Powód? Złożony przez Borysa Budkę wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobro. Co ciekawe, pomysł ten wzbudził wątpliwości również w szeregach partii – przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiedział się marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Zdaniem Michała Kamińskiego wniosek złożony przez KO zamiast osłabić ministra sprawiedliwości, może tylko wzmocnić jego pozycję. – Nie wiem, dlaczego politycy PO nie wiedzą, że ich wniosek służy dziś konsolidacji PiS? To infantylne reagowanie na kryzys polityczny. Atak na ministra, który ma kłopoty, jest atakiem po to, żeby ten minister w swoim obozie miał łatwiej a nie trudniej. Błędy PO w tej sprawie są oczywiste – ocenił. Według senatora wniosek wymyśliły te same osoby, które doprowadziły do triumfu PiS w wyborach prezydenckich oraz do klęski w wyborach europejskich. – Dziesiątki ludzi mnie od wczoraj pytają: czy wyście postradali zmysły?! Ludzie nie patrzą kto jest w jakiej partii w opozycji – tłumaczył. Jednocześnie polityk zapewnił, że w przypadku głosowania nad wotum nieufności Koalicja Polska, do której obecnie należy, zagłosuje przeciwko ministrowi sprawiedliwości.

„To model, który ma być jeszcze bardziej putinowski niż Putin”

Polityk podkreślił, że w jego opinii najważniejszym problemem w Polsce są obecnie nie działania PO, a mentalność, że musi to na Rusi a w Polsce jak chce. – Ten kacapski model patrzenia na państwo niepokoi mnie. To model, który ma być jeszcze bardziej putinowski niż Putin – stwierdził. Na uwagę, że sam kiedyś był członkiem , senator zaznaczył, że był w PiS, które miało ministra Mellera, Zbigniewa Religę oraz Zytę Gilowską. – Z całą pewnością nie byłem w partii skrajnie prawicowej. Pytany o przyszłość Zjednoczonej Prawicy ocenił, że nie będzie rozpadu koalicji. – Wydaje mi się, że Solidarna Polska zrozumiała, że gra o cokolwiek poza PiS jest poza ich zasięgiem. Jedynym celem SP jest to, żeby przetrwać i trzymać za wszelką cenę Ziobro. Jedyną szansą na to, czego tak naprawdę chce, czyli zdetronizowanie Morawieckiego, będzie mogło się odbyć tylko, jeśli Morawiecki się wywróci. Ziobro nie ma innej drogi. Musi przeczekać jako minister sprawiedliwości – dodał.

Czytaj też:
Miller: Nie mam zamiaru klękać przed elektoratem, który patologie władzy uważa za coś normalnego