Pytany, czy innych działań operacyjnych wobec Gudzowatego WSI nie prowadziły, odparł, że nie może tego komentować, ale może powiedzieć, że "osoba Aleksandra Gudzowatego i zakres jego działalności była poza kompetencją WSI".
Dukaczewski powiedział dziennikarzom, że WSI ostrzegły Aleksandra Gudzowatego przed zamachem terrorystycznym na biuro jego firmy w Bagdadzie.
We "Wprost" napisaliśmy, że nazwisko Gudzowatego próbowano umieścić w raporcie z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych; autorzy dokumentu mieli je usunąć w ostatniej chwili, gdy doszli do wniosku, że biznesmen miał się w nim znaleźć wskutek manipulacji dokonanej przez funkcjonariuszy likwidowanych służb.
Wszystko wskazuje na to, że intryga była elementem wojny, jaką rozwiązane Wojskowe Służby Informacyjne toczyły z właścicielem Bartimpeksu i jego rodziną - napisaliśmy we "Wprost".
Dukaczewski, pytany o to przez dziennikarzy, odparł: "Jeżeli w tej chwili czytam prasę i nie znajduję informacje, że w coś wojskowe służby zostały zamieszane, to jestem zmartwiony. Jeśli czytam, że w przypadku pana Gudzowatego wojskowe służby cokolwiek robiły, to muszę powiedzieć, że tak, w jednym przypadku - gdy ostrzegliśmy pana Gudzowatego, że na jego biuro w Bagdadzie szykowany jest atak terrorystyczny. To biuro zostało zlikwidowane przed tym terminem" - powiedział Dukaczewski.
pap, ss
Czytaj też: Zemsta Monte Christo