Mamy smutny rekord. To jest dobry moment, by apelować o dystans, o maski, ale przede wszystkim apelować do rządu i władz, żeby przestały mówić takie rzeczy, jak słyszę od rzecznika MZ, że musimy się z tym pogodzić – podkreślał wiceprzewodniczący PO.
– Pamiętamy dobrze te ostatnie miesiące i tą propagandę sukcesu, że z pandemią radzimy sobie najlepiej na świecie, że koronawirus jest już w odwrocie i jest już pokonany. Słynne słowa premiera Morawieckiego służyły temu, by apelować do zwolenników prezydenta Dudy o pójście do wyborów – przypominał Tomasz Siemoniak. – Mam nadzieję, że ostatnie rekordy to zimny prysznic dla władzy, że musi zupełnie inaczej podchodzić do tej sytuacji – dodawał.
Siemoniak: Ostatnie tygodnie rząd zajmował się tylko sobą
Przedstawiciel opozycji przypomniał, że w ostatnich tygodniach rządzący zajmowali się zmianami personalnymi w Radzie Ministrów i kłótniami w ramach koalicji Zjednoczonej Prawicy. Tymczasem w jego ocenie służba zdrowia wymaga po prostu natychmiastowego dofinansowania. Winą za nieprzestrzeganie obowiązku zasłaniania ust i nosa obarczył rząd, którego przedstawiciele jeszcze przed wyborami prezydenckimi mówili o pokonaniu koronawirusa i osłabili czujność obywateli.
Czytaj też:
Polski sport cierpi przez koronawirusa. Największe problemy w dyscyplinach zespołowychCzytaj też:
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zakażony koronawirusem. „Kochani, cóż - zdarza się”Czytaj też:
Petro Poroszenko hospitalizowany. Były prezydent Ukrainy zmaga się z COVID-19