Już 29 września Adam Niedzielski zapowiadał zmiany dotyczące organizacji wesel oraz innych przyjęć okolicznościowych typu konsolacja. Minister zdrowia potwierdził to podczas wtorkowej konferencji prasowej informując, że w strefie zielonej w tego typu uroczystościach będzie mogło brać udział nie więcej niż 100 osób (do tej pory mogło być to 150 osób). W strefie żółtej na przyjęciach będzie mogło być nie więcej niż 75 osób (do tej pory limit wynosił 100). Największe obostrzenia będą dotyczyć strefy czerwonej, w której w weselach w weselach i innych imprezach towarzyskich nie będzie mogło brać udziału więcej niż 50 osób.
Co istotne, większość nowych obostrzeń wchodzi w życie już w najbliższą sobotę, czyli 10 października. Dotyczy to takich regulacji jak zamykanie lokali gastronomicznych w strefie czerwonej o godz. 22 czy nakaz zasłaniania ust i nosa na przestrzeni otwartej również w strefie żółtej. Przepisy dotyczące wesel i przyjęć okolicznościowych mają jednak tygodniowe vacatio legis. – Tak, by była możliwość przeniesienia tej imprezy, by nie wprowadzać tego z piątku na sobotę i zaskakiwać obostrzeniem – wyjaśnił Niedzielski.
Polityka „zero tolerancji”
We wtorek w trakcie wspólnej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski i szef Komendy Głównej Policji Jarosław Szymczak ogłosili politykę „zero tolerancji dla nieprzestrzegania obostrzeń”. Nowe rozporządzenie ma ułatwić policjantom egzekwowanie rygorów. Od soboty 10 października obowiązek zasłaniania ust i nosa będzie wprowadzony zarówno w strefie żółtej jak i czerwonej. Zmieniają się zasady dotyczące zwolnienia z tego obowiązku.
– Bez maseczki może być, tam gdzie to wymagane, tylko osoba posiadająca zaświadczenie lekarskie – wskazał minister. Drugą podstawą zwolnienia z tego obowiązku będzie zaświadczenie o niepełnosprawności. Za nieuzasadnione nieprzestrzeganie przepisów grozi mandat do 500 złotych.
Jarosław Szymczyk wskazał z kolei, że nowe przepisy dotyczące maseczek będą ułatwieniem dla policji. – Projekt rozporządzenia będzie wymagał od soboty posiadania zaświadczenia o niemożności zasłaniania nosa i ust z powodów zdrowotnych – mówił. Szef KGP zapowiedział, że policjanci będą przechodzili od pouczania do karania. – Jeśli nie będzie dokumentu potwierdzającego zwolnienie z obowiązku zasłaniania nosa i ust, będą konsekwencje – zapowiedział.
Czytaj też:
Koronawirus w Polsce. Będą nowe alerty RCB