Pod koniec września przypadkowy przechodzień zauważył, że w kościele rzymskokatolickim pw. św. Piotra i św. Pawła w Pearl River dochodzi do obscenicznych scen. Świadkowi udało się nagrać miejscowego wikarego ks. Travisa Clarka, który uprawiał na ołtarzu seks z dwiema kobietami. Incydent zgłoszono policji, a cała trójka została aresztowana za nieprzyzwoite zachowanie polegające na uprawianiu seksu w miejscu publicznym. Chociaż była późna noc, to erotyczne igraszki duchownego i jego koleżanek można było zobaczyć przez okna i szklane drzwi świątyni – podaje Fox News.
Przestępstwo czy nie?
Dwie towarzyszki ks. Clarka reprezentuje Bradley Phillips. Adwokat twierdzi, że zarówno miejsce zdarzenia, jak i uczestnictwo w nim duchownego tak naprawdę nie mają znaczenia. – Rozumiem, że ludzie mogą być zdenerwowani tą sytuacją, ale to w żaden sposób nie oznacza, że takie postępowanie jest nielegalne lub nosi znamiona przestępstwa – tłumaczył obrońca 41-letniej Mindy Dixon i 23-letniej Melissy Cheng. Prawnik stara się udowodnić, że do stosunku nie doszło na oczach świadków, przez co nie można mówić o zgorszeniu.
W sprawie postanowił interweniować arcybiskup Nowego Orleanu, Gregory Aymond. – Zbezczeszczenie ołtarza było demoniczne – powiedział hierarchy cytowany przez Catholic News Agency. Duchowny wyraził także „wściekłość” z powodu zachowania ks. Clarka i podjął decyzję o usunięciu oraz spaleniu ołtarza, na którym 37-letni ksiądz uprawiał seks. Jeszcze w weekend do świątyni miał trafić nowy ołtarz, którego konsekrację zapowiedział abp Aymond.
twitterCzytaj też:
Koronawirus w seminarium. Zakażonych 18 kleryków