Od 10 października na terenie całego kraju obowiązuje żółta strefa. W 32 powiatach i sześciu miastach mamy z kolei strefę czerwoną – z jeszcze surowszymi restrykcjami. Zgodnie z nowymi zasadami działają także miejsca kultury. Widownie kin, czy teatrów mogą być wypełnione jedynie w 25 procentach. W wydarzeniach kulturalnych na otwartej przestrzeni może uczestniczyć maksymalnie 100 osób.
Janda: Nierówne traktowanie
Do sytuacji ośrodków kultury podczas pandemii koronawirusa odniosła się w rozmowie z Onetem Krystyna Janda. – Nierówne traktowanie teatrów i kin – ogólnie miejsc kultury – z komunikacją publiczną, kościołami, ślubami i weselami to jest rzecz dla mnie absolutnie niezrozumiała – powiedziała Janda, prezes Fundacji prowadzącej Och-Teatr i Teatr Polonia.
– Jeżeli na weselu ma być 70 osób, a w teatrze, gdzie zachowujemy wszelkie reżimy sanitarne, a ludzie są w odpowiedniej odległości, co drugie miejsce, i jest to traktowane jako sytuacja niebezpieczna, to ja tego w ogóle nie rozumiem. Do nas na salę nie wchodzi więcej osób niż tyle, ile może być na weselu czy w kościele, a oni są tam przecież znacznie bliżej siebie niż ludzie na sali teatralnej – ocenia.
Dyrektor Fundacji Krystyny Jandy Alicja Przerazińska dodała również, że sytuację utrudnia fakt, że część biletów została już wyprzedana. – Liczymy na rządową pomoc z Funduszu Wsparcia Kultury, do którego się zgłosimy. Pozwoli nam to utrzymać etaty i budynki. Poza tym będziemy sobie radzić na bieżąco – mamy trochę oszczędności – mówi Przerazińska.
Brudziński: Pamiętam te wszystkie gwiazdki…
Do tekstu Onetu odniósł się na Twitterze europoseł PiS Joachim Brudziński. W serii wpisów ostro zaatakował postawę artystów. „Pamiętam jak pani Janda mówiła, że czuje się ob...a przez rząd PiS. Pamiętam te wszystkie gwiazdki, celebrytów ale także (niestety) wybitnych aktorów, którzy oszaleli z nienawiści do tego rządu, bredzili o faszyzmie i dyktaturze? Dziś jak trwoga to do kogo wyciągają rękę po pomoc?” – napisał.
„Dziś mówią: to nasze podatki, rząd i muszą nam pomóc, bo my „wielcy artyści” bez ich pomocy zginiemy marnie. Gdzie podziała się ich buta i arogancja? Gdzie ich szyderstwo i rechot? Gdzie ich „boCHater” i nadzieja na prawdziwa demokrację Kijowski?” – kontynuował.
„Ten wyszydzany i obdzierany z demokratycznej legitymizacji rząd okazuje się jednym z najsprawniejszych gospodarczo i ekonomicznie rządów w Europie. Mają racje ci wszyscy którzy mówią, że pomoc instytucjom kultury się należy, gdyż mowa o groszu publicznym i pieniądzach podatników. Macie racje gdy mówicie, że rząd łaski nie robi, gdy pomaga dziś teatrom czy innym instytucjom kultury. Oczywiste jest, że ten rząd i ten minister takiej pomocy udzielą. Ale żenująca jest ta paskudna hipokryzja tych, którzy dziś kpią i szydzą, a jutro pochlipują i proszą o pomoc” – zakończył Brudziński.
Joachim Brudziński
Joachim Brudziński
Joachim Brudziński
Joachim Brudziński
Joachim Brudziński
Joachim Brudziński
Joachim Brudziński
Spirala krytyki
Obszerna i pełna oskarżeń seria postów nie pozostała bez odpowiedzi użytkowników Twittera. W komentarzach przeważają opinie, że rolą artystów jest krytyka władzy, a nie poklepywanie jej po plecach. We wpisach czytamy także, że wpływy z podatków powinny być rozdzielane według przepisów, a nie z przyzwolenia zasiadających u władzy osób. Dostało się również samemu Brudzińskiemu, którego postawa została przyjęta jako wyraz arogancji.
twittertwittertwitterCzytaj też:
Janda udostępniła zdjęcie z prezydentem. Beata Mazurek o aktorce: Mam wrażenie, że uwielbia rolę błazna