„Przez pięć lat Jarosław Kaczyński rządził, ale za nic nie odpowiadał i nie miał żadnych obowiązków. Teraz już ma. Musi odpowiadać na interpelacje” – napisał na Twitterze poseł Szłapka. W treści wpisu zawarł też trzy dokumenty, w których pyta wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego o Przemysława Czarnka, respiratory i reakcję rządu na epidemię koronawirusa.
Pytanie o Czarnka
W pierwszym pytaniu Szłapka opisuje wizytę Przemysława Czarnka w szpitalu. Przypomnijmy, że Czarnek odwiedził w szpitalu swoją babcię. Dostał przy tym specjalną zgodę ordynatora, gdyż wejście na oddział było zamknięte. Krótko po tym Czarnek poinformował, że ma koronawirusa, podobnie jak większość oddziału, na którym się pojawił. W swojej interpelacji Szłapka pyta Kaczyńskiego, czy jako przełożony Czarnka, wyciągnie konsekwencje.
Przemysław Czarnek czeka obecnie na zaprzysiężenie jako ministra edukacji narodowej. W związku z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa, moment objęcia urzędu przez Czarnka przedłuża się.
Pytanie o respiratory
W drugiej interpelacji czytamy o problemie związanym z respiratorami. Szłapka przypomina przy tym opisywaną przez „Gazetę Wyborczą” sprawę zakupu respiratorów przez MZ. Zgodne z ustaleniami gazety ministerstwo miało kupić sprzęt od handlarza bronią, który ostatecznie nie dostarczył opłaconego z góry zamówienia. Szłapka pyta: ile respiratorów pozostaje do dyspozycji, czy posiadamy rezerwy na wypadek zaostrzenia się sytuacji i jakie wyjścia awaryjne są przewidziane na wypadek, gdyby służbie zdrowia zabrakło sprzętu ratującego życie pacjentów.
Pytanie o reakcję na epidemię
W trzeciej interpelacji pojawiło się z kolei nawiązanie do chaosu w zarządzaniu kryzysem koronawirusowym w naszym kraju. Szłapka wytyka, że poprzedni szef MZ Łukasz Szumowski zapewniał, że Polska jest przygotowana do walki z COVID-19, natomiast obecny minister Adam Niedzielski przyznaje, że „sytuacja go zaskoczyła”. W związku z tym poseł dopytuje: czy rząd ma opracowaną strategię walki z koronawirusem i jeśli tak, to jak ona wygląda?
Interpelacje
Zgodnie z Regulaminem Sejmu, każdy poseł ma prawo złożenia interpelacji – czyli zapytania do marszałka, premiera lub dowolnego ministra. Urzędnik państwowy, który otrzyma pytanie ma obowiązek odpowiedzieć na nie w ciągu 21 dni.
Szkopuł w tym, że regulamin nie przewiduje żadnej odpowiedzialności na wypadek braku reakcji na pismo. Dobra praktyka parlamentarna, w większości stosowana przez polityków, nakazuje stosowanie się do wspomnianej zasady. W rzeczywistości jest to jednak uzależnione od dobrej woli odpowiadającego.
Czytaj też:
Koronawirus w Polsce. Wzrasta liczba zajętych respiratorów i łóżek w szpitalach