Zwykle wygląda to tak, że Instytut Książki wysyła mnie wraz z resztą polskiej ekipy (nieunikniona Olga Tokarczuk) na targi książki do konkretnego kraju, daje diety, honorarium, no i się leci. Reprezentować. Dolatuje się w nocy, polska ekipa na targi np. w Moskwie jest już ostro nagrzana, w jednym z gościnnych pokoi ambasady trwa w najlepsze „domówka”, toczą się zażarte i coraz bardziej bełkotliwe rozmowy o literaturze i życiu, coraz bardziej Zasadnicze rozmowy...
Czytaj też:
Grałem „króla życia”, popijałem zakupy szampanem. Los się na mnie zemścił
Nie o to jednak chodzi, tylko o Historię Łóżek w pokojach gościnnych. Usłużna i rozplotkowana obsługa takich pokoi zwykle szepnie nam to i owo na temat historii konkretnego łóżka.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.