W czwartek 22 października Trybunał Konstytucyjny orzeł, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją. Aborcji takiej dokonuje się, gdy wykryte zostaną ciężkie uszkodzenia płodu.
Po decyzji TK w całej Polsce wybuchły protesty, nawołujące do wycofania się z orzeczonych zmian. W tytułach TVN24 Trybunał był podpisywany jako „Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej”. Stacja podkreśla w ten sposób wadliwą procedurę, w ramach której doszło do samego powołania tego organu.
KRRiT wzywa do zmiany tytułów
Nagłówki takie skrytykowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która wzywa stację do zaprzestania publikowania takiego określenia.
„W związku z informacjami przekazywanymi na antenie TVN24, w wejściach prezenterskich oraz na paskach informacyjnych w audycjach informujących o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020 roku wskazujących, że jest to decyzja „Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej”, organ wydał decyzję wzywającą nadawcę do zaprzestania używania tego i podobnych sformułowań. Odbiorcy programu TVN24 otrzymali nieprawdziwe informacje dotyczące konstytucyjnego organu państwa jakim jest Trybunał Konstytucyjny” – czytamy w oświadczeniu przewodniczącego KRRiT.
„Wskazane powyżej informacje rozpowszechnione w programie TVN24, poprzez nagminne używanie nazwiska, kierowały uwagę odbiorców na osobę prezes Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską, dając tym samym nieprawdziwe wskazanie, iż to nie konstytucyjny organ rozpatrywał sprawę i wydawał orzeczenie. Tego rodzaju, niezgodne z prawdą informacje, wprowadzają odbiorców w błąd i utrwalają nie tylko nieprawdziwe przekonanie o indywidualnej, spersonifikowanej decyzji prezes Trybunału Julii Przyłębskiej, lecz przede wszystkim krytykę wyroku Trybunału Konstytucyjnego, dokonywaną przez część społeczeństwa kierując ją, w sposób zindywidualizowany, do konkretnej osoby uczestniczącej w podejmowaniu rozstrzygnięcia. Może to stanowić element nękania, zastraszenia, a nawet mowy nienawiści” – głosi oświadczenie.
Czytaj też:
Co dalej z wyrokiem TK ws. aborcji? Przedstawiamy możliwe scenariusze