Terror w Europie. Jak islamiści wykorzystują pandemię do ataków

Terror w Europie. Jak islamiści wykorzystują pandemię do ataków

Antyterroryści
Antyterroryści Źródło: Fotolia / counter165
Niemcy, Francja, Austria, kto następny? Islamiści z ISIS wykorzystują pandemiczne zamieszanie do rozpętania nowej fali terroru w Europie. Tymczasem postępującą radykalizacją muzułmanów w UE zajmuje się komisarz ds. promocji europejskiego stylu życia. Pierwotnie miał on się zajmować jego obroną, ale uznano, że to zbyt wojownicza nazwa. Powstaje więc pytanie: czy promocja obroni nas przed przemocą?

Czterech zabitych w Wiedniu, troje w Nicei, wcześniej ścięty nauczyciel w Paryżu i dwaj geje, zadźgani nożami w Dreźnie. Pod koniec feralnego 2020 r. o swoim istnieniu przypominać zaczynają islamiści, wykorzystując zamieszanie, jakie stwarza w Europie druga fala pandemii. To znacząca zmiana taktyki. Jeszcze wiosną media samozwańczego kalifatu zalecały sympatykom unikanie dotkniętych pandemią regionów i regularne dezynfekowanie rąk. Fanatycy islamscy uznali jednak ostatecznie, że warto skorzystać z pandemicznego chaosu, bo kolejna taka okazja może się już nie przydarzyć.

ISIS został pokonany w swoim mateczniku na Bliskim Wschodzie i od tego czasu aktywność jego sympatyków w Europie systematycznie spada. Ubiegłoroczne statystyki były szczególnie optymistyczne. Wynikało z nich, że liczba ataków spadła o 70 proc. w porównaniu z poprzednimi latami, gdy na ulicach europejskich miast ginęły z rąk terrorystów jednorazowo dziesiątki niewinnych ludzi.

Artykuł został opublikowany w 42/2020 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.