Giertychowie składają pozew przeciw TVP. Osobno pozywają też pracowników stacji

Giertychowie składają pozew przeciw TVP. Osobno pozywają też pracowników stacji

Roman Giertych
Roman Giertych Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
W czwartek 5 listopada Barbara Giertych poinformowała na Twitterze o podjęciu kroków prawnych przeciwko rządowym mediom. Wspólnie z mężem domagają się nie byle jakich przeprosin.

„Dzisiaj złożyliśmy pierwszy pozew przeciwko TVP. Wnosimy o 500 tys. zadośćuczynienia oraz przeprosiny przed „Wiadomościami” przez wiele dni. Wysłaliśmy także akty oskarżenia wobec tzw. dziennikarzy TVP” – przekazała wieczorem w czwartek Barbara Giertych, żona zatrzymanego w październiku przez CBA Romana Giertycha.

twitter

Działania podjęte przez rodzinę Giertychów nie są zaskoczeniem. Już 18 października żona zatrzymanego adwokata zapowiadała publicznie, że pozwani zostaną zarówno poszczególni pracownicy Telewizji Polskiej, jak i sama TVP.

Zatrzymanie Giertycha. Pereira z TVP pisał o włoskiej willi

Warto przypomnieć, że krótko po zatrzymaniu byłego posła i szefa Ligi Polskich Rodzin, szef portalu TVP Info Samuel Pereira napisał tekst pt. „Włoska posiadłość Giertychów. Jak żona Barbara mecenasowi gniazdko uwiła”. W tekście opisano szczegóły zakupu działki we Włoszech i związane z tym, zdaniem TVP Info, nieprawidłowości. TVP błyskawicznie, bo kilka godzin po akcji CBA, opublikowała także nagrania z włoskiej posiadłości Giertychów.

Zatrzymanie Romana Giertycha

Roman Giertych został zatrzymany w czwartek 15 października. Razem z nim zatrzymano także 11 innych osób, w tym biznesmena Ryszarda Krauzego. Zdaniem prokuratury, Giertych brał udział w wyprowadzeniu ponad 90 mln zł ze spółki Polnord. Mimo trudności podczas przesłuchania, Giertychowi postawiono zarzut z art. 296 Kodeksu karnego (o nadużycie zaufania lub uprawnień w obrocie gospodarczym) w związku z art. 284 kk (przywłaszczenie). Grozi za to do 10 lat więzienia. Żaden z podejrzanych nie został tymczasowo aresztowany. Podczas przeszukania w domu adwokata, Giertych źle się poczuł i stracił przytomność. Od tamtej pory przebywał w Szpitalu Bródnowskim w Warszawie, skąd ostatecznie wyszedł na wolność.

Czytaj też:
Pomyłka prokuratury w sprawie Giertycha i Krauzego? Nowe informacje

Źródło: WPROST.pl