Rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak poinformował, że podczas Marszu Niepodległości rannych zostało 35 policjantów, z czego trzech nadal jest w szpitalu. Funkcjonariusze zatrzymali 36 osób, skonfiskowali też race oraz broń. Rzecznik dodał, że za większość wybryków chuligańskich odpowiadają pseudokibice, którzy przyjechali na marsz z całej Polski.
– Mamy ponad 40 zdarzeń o charakterze przestępstwa. Mówimy między innymi o naruszeniu nietykalności cielesnej, czynnym udziale w zbiegowisku, kradzieży, zabezpieczeniu narkotyków u kilkunastu osób – poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.
Policjanci skonfiskowali ponad 100 różnego rodzaju materiałów pirotechnicznych, a także pałki teleskopowe i broń.
Marsz Niepodległości w Warszawie. Ratusz liczy straty
Z kolei rzeczniczka stołecznego ratusza poinformowała, że cały czas trwa liczenie strat. Najbardziej ucierpiała miejska infrastruktura.
– Straty jezeli chodzi o infrastrukturę drogową to przede wszystkim zniszczenia chodników, powyrywana kostka brukowa, powyrywane słupki, jak również cześciowa stacja miejskich rowerów Veturilo. Częściowo zniszczeniu uległy również drzwi do jednego z biur urzedu miasta stołecznego Warszawy w al. Jerozolimskich przy rondzie de Gaulle'a – poinformowała Karolina Gałecka w rozmowie z TVN24. – Oczywiście w tej chwili mówimy o wstępnych, szacunkowych stratach. Te straty szacujemy na ok. kilkadziesiąt tysięcy złotych – dodała.
Czytaj też:
Starcia z policją, race i podpalone mieszkanie. Marsz Niepodległości na zdjęciach