Kompromis na szczycie przywódców Rady Europejskiej zakończył negocjacje wokół budżetu UE na lata 2021-2027, który chciały zawetować Polska i Węgry. Warszawa i Budapeszt nie zgadzały się na przyjęcie rozporządzenia wiążącego wypłatę unijnych środków z przestrzeganiem praworządności przez kraje członkowskie. Przeciąganie liny zakończyła propozycja Niemiec, które sprawują obecnie prezydencję w RE. Ostatecznie Mateusz Morawiecki i Viktor Orban nie zgłosili weta w zamian za zawarcie w konkluzjach szczytu deklaracji doprecyzowującej mechanizm „pieniądze za praworządność” tak, by uniknąć tu arbitralności.
Negocjacje ws. budżetu UE. Ziobro kontra Morawiecki
W trakcie negocjacji poprzedzających wypracowanie porozumienia zarysował się spór wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Podczas gdy premier Mateusz Morawiecki otwierał się na kompromis, a Jarosław Gowin mówił wprost, że weto oznacza utratę przez Polskę części unijnych środków, Zbigniew Ziobro i całe środowisko Solidarnej Polski ostro optowało za wetem. Teraz koalicjanci PiS-u z SP nie kryją rozczarowania, krytykując porozumienie.
Czytaj też:
Mateusz Morawiecki zawarł kompromis ws. budżetu UE. Zbigniew Ziobro pisze o „błędzie”
Pawłowicz chciała „przeczekać” Niemców. Sikorski kpi
Na „przeczekanie”, aż skończy się prezydencja niemiecka, chciała grać także była posłanka PiS, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz. „Wytrwajmy do 1 stycznia. Nie chcę zostać unijnym Niemcem. Za żadne pieniądze! Wytrwajmy!” – apelowała na Twitterze była polityk, sprawująca obecnie – z założenia – apolityczną funkcję.
Do porozumienia z prezydencją Angeli Merkel ostatecznie jednak doszło, a Mateusz Morawiecki uznał je za sukces. Z Krystyny Pawłowicz zakpił za to Radosław Sikorski, europoseł Platformy Obywatelskiej i były szef MSZ. „A jednak. Stało się. Zdradzona o świcie” – napisał.
Czytaj też:
Radosław Sikorski przyznaje: Tak, Ziobro w tej sprawie ma rację