Leszek Miller, były premier, obecnie europoseł, a w czasach późnego PRL sekretarz KC PZPR, w niedzielę 13 grudnia udzielił wywiadu Radiu ZET. W tym roku 13 grudnia przypada 39. rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce i właśnie przez pryzmat tego zdarzenia na pojawienie się Millera w mediach spojrzał jeden z dziennikarzy.
Wojciech Wybranowski na Twitterze stwierdził, że właśnie w 39. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego stacja wybrała zaproszenie „barona PZPR” do komentowania „polskiej rzeczywistości”. Wybranowski dopisał:
- 13.12.81 – Polacy włączali radio, a tam – Jaruzelski, szef WRON-y (Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego – red.)
- Włączają dziś, a tam Miller, wtedy członek Komisji ds. Propagandy KC PZPR.
Miller w Radiu ZET 13 grudnia. Europosłanka PiS: Skandal? Bezmyślność? Ironia losu? Prowokacja?
Daniel Liszkiewicz, wiceszef publicystki TVP Info, zwrócił uwagę na wpis Wybranowskiego, dorzucając od siebie, że po śmierci gen. Wojciecha Jaruzelskiego Leszek Miller mówił: – Odszedł wielki Polak do końca gnębiony przez polityczne hieny i pospolite chłystki.
Liszkiewicz dopisał jeszcze, że był to ten sam Miller, który „ma teraz pełne frazesów o demokracji i praworządności”.
Nie zabrakło zainteresowania polityków PiS. Europosłanka tej partii Beata Mazurek skomentowała to tak. dopytując:
Skandal? Bezmyślność? Ironia losu? Prowokacja?
Leszek Miller wspomina 13 grudnia, ale 2002 roku
Leszek Miller – skądinąd aktywny na Twitterze – zabrał głos w sprawie 13 grudnia, ale... 2002 roku. Leszek Miller był wtedy premierem, a 18 lat temu zakończyły się w Kopenhadze negocjacje z UE ws. warunków członkostwa Polski we Wspólnocie.
Miller zamieścił zdjęcia z tych negocjacji i napisał:
13 grudnia 2002 w Kopenhadze po prawie 11 godzinach dramatycznych negocjacji droga do UE została otwarta. Duński dziennikarz Claus H. Petersen: „Tu w Bella Center, po zakończeniu negocjacji z krajami kandydującymi, skończyła się tak naprawdę II wojna światowa”.