Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski z Solidarnej Polski od kilku dni wzbudza ogromne zainteresowanie mediów. To on jest autorem hasła „weto albo śmierć”, którym wyrażał swoje zdanie na temat negocjacji unijnego budżetu. Niedawno w programie „Newsroom” w Wirtualnej Polsce stwierdził natomiast, że się nie zaszczepi na COVID-19.
Może nie byłoby afery, gdyby nie fakt, że Kowalski jest członkiem rządu, a Rada Ministrów od wielu dni opracowuje plan szczepień, by walczyć z pandemią koronawirusa.
Ogromne zainteresowanie Januszem Kowalskim wyrażali też politycy opozycji, oczywiście stawiając go w negatywnym świetle. Jednego z nich, byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego, to zresztą zgubiło.
Radosław Sikorski podał dalej wpis z fałszywego konta Janusza Kowalskiego
Na Twitterze niezbędne jest sprawdzenie, czy konto, które obserwujemy, jest zweryfikowane. Takie konto otrzymuje specjalny znaczek i gwarantuje, że nikt nie podszywa się pod daną osobę.
W związku z zainteresowaniem Januszem Kowalskim ktoś postanowił podszyć się pod wiceministra i „wsadzić kij w mrowisko”. Z fałszywego konta wysłano więc tweeta ze wspólnym zdjęciem europosła Patryka Jakiego oraz Janusza Kowalskiego, które opatrzono takim komentarzem (pisownia oryginalna – red.):
Po spotkaniu z Panem Prof Patrykiem Jakim ustaliliśmy, że jednak poddam się szczepionce. Zależy nam aby Zjednoczona Prawica tak jak przez ostatnie 5 lat nadal tworzyła jednolity monodram. Nie oddamy Polski w ręce niemieckiej agentury. Dzisiaj liczy się przede wszystkim nasza jedność.
Europoseł Radosław Sikorski postanowił to skomentować, nie wiedząc, że to fałszywe konto. Całkiem serio skwitował:
Bronią Polski przed Niemcami klękając przed niemiecką szczepionką? Miękiszony.
Później Radosław Sikorski przyznał, że dał się nabrać. Jednak dodał: „Ale pisałem już, że konto ministra Kowalskiego trudno odróżnić od jego parodii”.