Porozumienie o zakończeniu walk o Górski Karabach podpisano 10 listopada, ale konflikt między Armenią i Azerbejdżanem de facto wciąż trwa. Obie strony informują o rannych i zabitych wśród swoich żołnierzy, a The Guardian podaje, że niekiedy dochodzi także do mordowania ludności cywilnej. Przykładem tego typu incydentów są nagrania, które zamieszczono w sieci 22 listopada i 3 grudnia.
Górski Karabach. Krwawe egzekucje ludności cywilnej
Na pierwszym z udostępnionych filmików widać żołnierzy ubranych w mundury azerbejdżańskiej armii, którzy podcinają gardło mężczyźnie. Głowę ofiary umieszczono następnie na martwym zwierzęciu, a w tle słychać komentarz osoby trzymającej kamerę. – W ten sposób mścimy się – odcinając głowy – mówił niezidentyfikowany autor nagrania.
Wspomnianą ofiarą był 69-letni Genadij Petrosjan, który mieszkał w wiosce Madatashen na terenie Górskiego Karabachu. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna był etnicznym Ormianinem, który mimo namów sąsiadów nie chciał opuścić miejsca zamieszkania w czasie, gdy do wioski zbliżała się armia Azerbejdżanu.
Azerscy żołnierze zabili także 82-letniego Jurija Asrjana, który podobnie jak Petrosjan, również nie chciał opuścić rodzinnej wioski mimo informacji o nadchodzącej do Azokh armii. Nagranie z jego egzekucji trafiło do sieci, a na brutalnym materiale widać, jak jeden żołnierz przytrzymuje 82-latka, a drugi podrzyna mu gardło. Do tego zdarzenia miało dojść pod koniec października, czyli jeszcze przed podpisaniem porozumienia.
Zbrodnie wojenne w Górskim Karabachu. Jest reakcja prokuratury
Doniesienia o zbrodniach wojennych popełnianych przez Azerów i Ormian zostały już nagłośnione, a działania podjął prokurator generalny Azerbejdżanu. W poniedziałek 14 grudnia doszło do zatrzymania dwóch azerskich żołnierzy, którzy bezcześcili ciała żołnierzy armeńskich. Nie rozpoczęto jednak dochodzenia w sprawie egzekucji Petrosjana i Asrjana a także innych przestępstw dokonywanych w stosunku do ludności cywilnej, o co zabiegają organizacje międzynarodowe.
Konflikt o Górski Karabach
Zgodnie z prawem międzynarodowym Górski Karabach jest częścią Azerbejdżanu. Ale etniczni Ormianie, którzy stanowią zdecydowaną większość populacji, odrzucają rządy Azerów.
Sytuacja zaostrzyła się w tym roku, a konkretnie 12 lipca, gdy pierwszy raz od dawna doszło do ostrych walk między siłami zbrojnymi tych dwóch państw. Walki wywiązywały się w prowincji Tawusz. Przez ponad dwa miesiące sytuacja była jednak względnie stabilna, aż do 27 września, gdy wznowiono ostre starcia.
W październiku kilka razy ogłaszano zawieszenie broni, ale były one szybko łamane – obydwie strony oskarżały się o zerwanie rozejmu.
Historia konfliktu o Górski Karabach
W XIX wieku Górski Karabach zajęło Imperium Rosyjskie, w którego skład region wchodził do 1917 roku. Po rewolucji październikowej Karabach stał się elementem Federacji Zakaukaskiej, a w 3 lata później został zajęty przez bolszewików i od 1923 roku jako fragment Azerskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej wchodził w skład ZSRS.
Erywań i Baku od ponad 30 lat są w stanie konfliktu właśnie o Górski Karabach i okoliczne tereny. Trudno mówić, by kiedykolwiek ustał, bo od 1987 roku cały czas dochodzi do różnych incydentów, z przerwą na regularną wojnę pomiędzy Armenią a Azerbejdżanem w latach 1992-1994.
Po rozpadzie sowieckiego imperium, mimo referendum o niepodległości z 1991 roku, Górski Karabach zajęły wojska Azerbejdżanu. 12 maja 1994 roku, po 3 latach walk, podpisano zawieszenie broni, a Górski Karabach stał się regionem kontrolowanym przez lokalnych bojowników wspieranych przez wojska Ormian, jednak pozostającym częścią składową Azerbejdżanu.
Czytaj też:
Parlament Europejski przyjął rozporządzenie „fundusze za praworządność”