Śmierć podczas policyjnej interwencji w Płocku. Użyto gazu i chwytów obezwładniających

Śmierć podczas policyjnej interwencji w Płocku. Użyto gazu i chwytów obezwładniających

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / ASkwarczynski
Prokuratura potwierdziła śmierć mężczyzny, który po policyjnej interwencji trafił do szpitala. Funkcjonariusze przedstawili obszerny opis zdarzenia, zwracając uwagę na agresywne zachowanie zatrzymywanego. Dopiero jednak śledztwo prokuratury pokaże, jakie były dokładne okoliczności tego zdarzenia.

Do opisywanej tutaj interwencji doszło w niedzielę 20 grudnia w godzinach popołudniowych. Kierowca seata nie zatrzymał się na czerwonym świetle, a później miał nie reagować na sygnały świetlne i dźwiękowe policyjnego radiowozu. Po krótkim pościgu i zatrzymaniu pojazdu przez policję okazało się, że w samochodzie znajduje się jeszcze kobieta i 1,5-miesięczne niemowlę.

Mundurowi: Zatrzymany groził policjantom

Policjanci twierdzą, że zatrzymany mężczyzna był agresywny. – Miał bełkotliwą mowę i używał wulgaryzmów, a także groził policjantom. Nie reagował na polecenia funkcjonariuszy i unikał badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu (...). Mężczyzna szarpał się, kopał i uderzał policjantów, powodując u funkcjonariuszy urazy ciała, uszkadzając telefon i umundurowanie służbowe – przekazano w rozmowie z Interią.

O agresję oskarżano także kobietę podróżującą razem z 32-letnim mężczyzną. Usłyszała zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy oraz wymuszenia czynności urzędowych. Jak wynika z opisu przedstawionego przez mundurowych, wobec kierowcy seata konieczne było użycie siły fizycznej, w tym chwytów obezwładniających. Wezwano też dodatkowe patrole oraz użyto gazu łzawiącego.

Kierowca seata w pewnym momencie zasłabł. Pierwszej pomocy udzielili mu policjanci, następnie karetką odtransportowano go do szpitala. Dziennikarze Interii w Prokuraturze Rejonowej w Płocku dowiedzieli się, że lekarzom nie udało się go uratować.

Prokuratura: Będą podejmowane dalsze czynności

– Prokuratura została poinformowana o zgonie tego mężczyzny przez lekarza ze Szpitala Wojewódzkiego w Płocku. W związku z tą informacją sporządziłam pismo, w którym wskazałam, że prokuratura do dalszych potrzeb procesowych zabezpiecza zwłoki mężczyzny oraz dokumentację medyczną związaną z udzieloną temu mężczyźnie pomocą medyczną – dowiedział się portal od prokurator rejonowej w Płocku Małgorzaty Orkwiszewskiej. Zapewniła, że dalsze czynności w tej sprawie będą podejmowane.

Czytaj też:
Znany polski piłkarz Michał Ż. roztrzaskał swoje BMW o autobus. Miał być „kompletnie pijany”

Źródło: Interia